Wielkie decyzje kadrowe. Polski gigant tnie etaty na masową skalę
Jeden z największych polskich producentów okien przechodzi przez najpoważniejszy kryzys w swojej historii, który zmusza kierownictwo do podjęcia drastycznych decyzji dotyczących redukcji zatrudnienia. Firma Eko-Okna, należąca do przedsiębiorcy Mateusza Kłoska, rozpoczęła masowe zwolnienia pracowników, które mogą objąć nawet kilka tysięcy osób zatrudnionych w różnych zakładach produkcyjnych na Śląsku. Ta dramatyczna sytuacja stanowi całkowite przeciwieństwo optymistycznych prognoz sprzed zaledwie kilku miesięcy, gdy firma prezentowała się jako stabilny pracodawca oferujący atrakcyjne warunki zatrudnienia.

Fot. Warszawa w Pigułce
Skala planowanych redukcji kadrowych jest znacznie większa niż początkowo zakładano, a pierwsze zwolnienia już zostały przeprowadzone. W ciągu ostatnich tygodni tysiąc pracowników firmy otrzymało wypowiedzenia, jednak według nieoficjalnych informacji przekazywanych przez lokalne media, całkowita liczba osób, które mogą stracić zatrudnienie, wynosi od trzech do czterech tysięcy. Ta znacząca redukcja zatrudnienia ma bezpośredni związek z pogarszającą się sytuacją finansową przedsiębiorstwa oraz koniecznością drastycznego obniżenia kosztów operacyjnych w obliczu spadającego popytu na produkty firmy.
Sytuacja finansowa Eko-Okna uległa dramatycznemu pogorszeniu w porównaniu z poprzednimi latami, co znajduje bezpośrednie odzwierciedlenie w opublikowanych wynikach finansowych. Zysk netto firmy zanotował katastrofalny spadek o siedemdziesiąt siedem procent, zmniejszając się z kwoty czterysta czterdzieści pięć i osiem dziesiątych miliona złotych w roku 2023 do zaledwie sto i dwie dziesiąte miliona złotych w roku 2024. Jednocześnie koszty działalności operacyjnej przedsiębiorstwa wzrosły z czterech miliardów czterysta pięćdziesiąt milionów złotych do czterech miliardów osiemset dwadzieścia milionów złotych, co dodatkowo pogorszyło sytuację ekonomiczną firmy.
Ta niekorzystna kombinacja spadających przychodów oraz rosnących kosztów zmusiła kierownictwo do poszukiwania sposobów na wygenerowanie znaczących oszczędności w budżecie operacyjnym. Zgodnie z informacjami przekazywanymi przez lokalne media, spółka musi osiągnąć miesięczne oszczędności w wysokości od stu pięćdziesięciu do dwustu milionów złotych, aby utrzymać stabilność finansową oraz zapewnić ciągłość działalności operacyjnej. Te astronomiczne kwoty pokazują skalę wyzwań stojących przed firmą oraz konieczność podjęcia radykalnych działań naprawczych.
Pierwszymi symptomami pogorszenia sytuacji było ograniczenie dodatkowych świadczeń dla pracowników, którzy zostali poinformowani o znacznej redukcji premii, prowizji oraz dodatków do podstawowego wynagrodzenia. Prezes Mateusz Kłosek w komunikacie skierowanym do załogi wyjaśnił, że wypłaty dodatkowych świadczeń są bezpośrednio powiązane z osiąganymi przez firmę zyskami, a w sytuacji gdy przedsiębiorstwo nie generuje odpowiednich nadwyżek finansowych, niemożliwe staje się dzielenie się zyskami z pracownikami.
Strategia redukcji zatrudnienia realizowana przez firmę koncentruje się przede wszystkim na pracownikach zatrudnionych na umowach czasowych oraz pracownikach pochodzących z zagranicy. W pierwszej kolejności rozwiązywane są umowy na czas określony, które nie będą przedłużane po wygaśnięciu, co dotyka szczególnie pracowników agencji zatrudnienia współpracujących z firmą. Ta selektywna polityka zwalniania ma na celu ochronę podstawowej kadry pracowniczej zatrudnionej na umowach bezterminowych, jednak nie gwarantuje to bezpieczeństwa zatrudnienia w dłuższej perspektywie.
Proces restrukturyzacji obejmuje również znaczące zmiany w organizacji produkcji oraz konsolidację działalności w wybranych lokalizacjach. Firma planuje przeniesienie całej produkcji z zakładu w Kędzierzynie-Koźlu, gdzie działalność rozpoczęła się dopiero w marcu 2024 roku, do głównego zakładu w Kornicach koło Raciborza. Ta decyzja oznacza faktyczne zamknięcie najnowszej inwestycji firmy oraz koncentrację produkcji w największym i najstarszym zakładzie, co ma przynieść oszczędności związane z utrzymaniem infrastruktury oraz optymalizacją procesów logistycznych.
Zakład w Wodzisławiu Śląskim również doświadcza znaczących redukcji zatrudnienia, choć pozostaje aktywny jako część sieci produkcyjnej firmy. Pracownicy tego oddziału informują o dramatycznych cięciach personalnych, gdzie z osiemdziesięcioosobowych działów pozostaje zaledwie dwadzieścia osób. Ta radykalna redukcja zatrudnienia dotyka przede wszystkim pracowników na umowach czasowych, podczas gdy zatrudnieni na umowach bezterminowych mają większe szanse na zachowanie miejsca pracy, choć nie jest to gwarancja stabilności w przyszłości.
Atmosfera niepewności panująca w firmie jest szczególnie dotkliwa dla pracowników, którzy jeszcze niedawno traktowali Eko-Okna jako stabilnego i pewnego pracodawcę. Jeszcze na początku tygodnia, w którym rozpoczęły się masowe zwolnienia, część pracowników otrzymywała zapewnienia o przedłużeniu umów do końca roku, jednak sytuacja zmieniła się dramatycznie w ciągu zaledwie kilku dni. Ta nieprzewidywalność decyzji kierownictwa dodatkowo pogarsza morale załogi oraz budzi obawy o przyszłość firmy.
Branża okienna w Polsce przechodzi przez okres znaczących wyzwań związanych ze spowolnieniem gospodarczym oraz spadkiem aktywności w sektorze budowlanym. Zmniejszone inwestycje w budownictwo mieszkaniowe oraz komercyjne bezpośrednio przekładają się na mniejsze zapotrzebowanie na okna oraz inne produkty związane z wykończeniem budynków. Ta sytuacja dotyka nie tylko Eko-Okna, ale również innych producentów działających w tej branży, którzy muszą dostosować swoją działalność do zmieniających się warunków rynkowych.
Wpływ na lokalną gospodarkę regionu śląskiego będzie znaczący, szczególnie w obszarach gdzie zakłady Eko-Okna stanowią jednego z największych pracodawców. Zwolnienie kilku tysięcy pracowników może wywołać efekt domina, wpływając na lokalne usługi, handel oraz inne firmy współpracujące z głównym pracodawcą. Samorządy lokalne będą musiały przygotować się na wzrost bezrobocia oraz zwiększone zapotrzebowanie na wsparcie społeczne dla osób tracących zatrudnienie.
Mateusz Kłosek, właściciel firmy, jest znaną postacią polskiego biznesu, która w przeszłości angażowała się również w działalność społeczną oraz charytatywną. Jego fundacja Nasze Dzieci prowadziła w 2022 roku kampanie reklamowe o charakterze społecznym, wydając znaczące środki na billboardy z cytatami Jana Pawła Drugiego oraz hasłami związanymi z ochroną życia. Kontrast między ówczesną działalnością charytatywną a obecną koniecznością zwalniania tysięcy pracowników pokazuje, jak dramatycznie zmieniła się sytuacja ekonomiczna przedsiębiorcy.
Firma Eko-Okna przez lata budowała swoją pozycję jako jeden z liderów polskiego rynku okiennego, inwestując w nowoczesne technologie produkcji oraz rozbudowę sieci sprzedaży. Przedsiębiorstwo rozwijało działalność nie tylko na rynku krajowym, ale również ekspandowało na rynki zagraniczne, co pozwalało na dywersyfikację źródeł przychodów. Obecny kryzys pokazuje jednak, jak szybko mogą zmienić się warunki rynkowe oraz jak wrażliwe są nawet duże firmy na zewnętrzne czynniki ekonomiczne.
Proces restrukturyzacji firmy będzie prawdopodobnie długotrwały i może obejmować dalsze zmiany organizacyjne oraz strategiczne. Kierownictwo będzie musiało znaleźć równowagę między koniecznością redukcji kosztów a utrzymaniem zdolności produkcyjnych oraz konkurencyjności na rynku. Kluczowe będzie również zachowanie najważniejszych kompetencji oraz doświadczonych pracowników, którzy stanowią fundament działalności firmy.
Sytuacja Eko-Okna może stać się precedensem dla innych firm z branży, które również borykają się z podobnymi wyzwaniami ekonomicznymi. Sposób przeprowadzenia restrukturyzacji oraz jej skuteczność będą uważnie obserwowane przez analityków rynkowych oraz konkurentów, którzy mogą czerpać wnioski z doświadczeń tego przedsiębiorstwa. Sukces lub porażka procesu naprawczego może mieć wpływ na przyszłe strategie innych firm z sektora.
Źródło: Radio ZET/naszraciborz.pl/raciborz.naszemiasto.pl/Warszawa w Pigułce

Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.