Tragedia na Mazowszu. 77-latek zmarł po uderzeniu autem
Środowy poranek w Groszowicach pod Radomiem zakończył się tragedią. Kierowca opla, cofając, potrącił 77-letniego mężczyznę, po czym uciekł z miejsca zdarzenia. Senior zmarł w szpitalu, a zatrzymany później sprawca był nietrzeźwy i miał zakaz prowadzenia pojazdów.

Fot. Warszawa w Pigułce
Tragiczny wypadek pod Radomiem. 77-latek nie żyje, kierowca uciekł z miejsca zdarzenia
W środę rano w miejscowości Groszowice w powiecie radomskim doszło do tragicznego wypadku. Kierowca opla, cofając, potrącił 77-letniego mężczyznę przechodzącego przez ulicę, a następnie odjechał z miejsca zdarzenia. Poszkodowany z poważnym urazem głowy trafił do szpitala, gdzie w godzinach popołudniowych zmarł.
Potrącenie podczas cofania
Do zdarzenia doszło około godziny 7.30. Jak przekazała mł. asp. Dorota Wiatr-Kurzawa z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu, kierowca cofając uderzył w mężczyznę, który przechodził przez jezdnię. Siła uderzenia przewróciła 77-latka, powodując obrażenia głowy. Sprawca nie udzielił mu pomocy i odjechał.
Kierowca zatrzymany
Policjanci szybko ustalili tożsamość kierowcy. Okazało się, że mężczyzna w chwili zatrzymania był nietrzeźwy. Pobrano mu krew do badań metodą retrospekcji, by ustalić, czy w momencie wypadku znajdował się pod wpływem alkoholu. Dodatkowo miał on aktywny zakaz prowadzenia pojazdów.
Zarzuty w poniedziałek
Zatrzymany przebywa obecnie w policyjnym areszcie. Jak informuje policja, najprawdopodobniej w poniedziałek usłyszy zarzuty. Śledczy będą ustalać pełne okoliczności zdarzenia, w tym to, czy nietrzeźwy stan kierowcy miał wpływ na przebieg wypadku.
Tragedia w Groszowicach to kolejny przypadek, w którym osoba z sądowym zakazem prowadzenia pojazdów spowodowała śmiertelny wypadek. Policja podkreśla, że takie sytuacje będą traktowane z pełną surowością prawa.

Kocham Warszawę, podróże i gastronomię i to właśnie o nich najczęściej piszę.