Czarny scenariusz dla Polski. Zmiany nadejdą nagle i dotkną milionów obywateli
We wrześniu 2025 roku inflacja żywności wyniosła 4,9 procent – to ponad dwukrotnie więcej niż inflacja ogółem. Koszyk zakupów coraz bardziej obciąża domowe budżety. Owoce biją rekordy drożyzny. 11 procent w górę rok do roku.

Fot. Warszawa w Pigułce
Według najnowszych danych GUS z sierpnia 2025 roku owoce podrożały w ciągu roku o 11,1 procent – to jedna z najwyższych podwyżek w całym koszyku inflacyjnym. Fasolka szparagowa kosztuje dziś średnio 24,99 złotych za kilogram, co oznacza wzrost o 25 procent rok do roku. Rzodkiewki podskoczyły do 2,99 złotych za pęczek – to o 20 procent więcej niż rok temu.
We wrześniu 2025 roku w największych sieciach handlowych jabłka Gala kosztują od 3,49 do 4,49 złotych za kilogram, gruszki Konferencja od 4,99 do 5,99 złotych, a winogrona białe aż 9,49 złotych za kilogram. To ceny, które jeszcze dwa lata temu wydawały się niemożliwe dla podstawowych owoców.
Na warszawskim Rynku Hurtowym na Broniszach borówka amerykańska utrzymuje się w przedziale 22-30 złotych za kilogram. To produkt, który dla wielu rodzin przestał być dostępny cenowo.
Dane z września pokazują, że warzywa podrożały rok do roku o 1,5 procent, ale to dynamika w ujęciu rocznym – w ujęciu miesięcznym we wrześniu ceny warzyw spadły o 1,9 procent, co oznacza, że sezonowe obniżki są krótkotrwałe.
W sieciach handlowych we wrześniu pomidory malinowe kosztują średnio 4,99-6,49 złotych za kilogram, ogórki gruntowe 5,99-7,99 złotych, a papryka czerwona 6,49-8,99 złotych. Marchew, która jeszcze niedawno była symbolem tanich zakupów, obecnie kosztuje około 1,79 złotych za kilogram – choć to spadek o 15,6 procent w stosunku do marca 2025 roku, to wciąż znacznie więcej niż dwa lata temu.
Seler korzeniowy pobił rekordy – od marca 2023 roku jego cena wzrosła o 40 procent. Kilogram selera kosztował dwa lata temu 4,99 złotych, a w marcu 2025 roku trzeba było zapłacić 6,99 złotych. Kapusta biała i jabłka podrożały o prawie 29 procent w ciągu dwóch lat.
Masło i jaja w górę. Nabiał coraz mniej dostępny
Według danych GUS z sierpnia 2025 roku produkty z grupy mleko, sery i jaja podrożały przeciętnie o 6 procent. Jaja podskoczyły o 18,1 procent, sery i twarogi o 4,7 procent, jogurty o 3,3 procent, a mleko i śmietana po 3,2 procent.
Masło drożało przez cały 2024 rok i w sierpniu 2025 jego cena była wyższa aż o 12,6 procent rok do roku. Tłuszcze zwierzęce ogólnie podrożały o 11,1 procent, podczas gdy tłuszcze roślinne wzrosły tylko o 2,6 procent.
Ceny mięsa rosną wolniej, ale systematycznie. Przeciętnie mięso podrożało o 2,9 procent, ale wołowina skoczyła aż o 16,1 procent, a drób o 10,6 procent. Wędliny wzrosły stosunkowo niewiele – o 1,7 procent.
Wiosna zniszczyła zbiory. Susza i przymrozki pobiły plony
Eksperci są zgodni – główną przyczyną wzrostów cen są katastrofalne warunki pogodowe.
Według finalnego szacunku GUS tegoroczne zbiory owoców wyniosły około 4,2 miliona ton – to spadek o 15 procent rok do roku. Zbiory warzyw gruntowych wyniosły około 3,8 miliona ton i ukształtowały się lekko poniżej średniej wieloletniej za ostatnie pięć lat.
Szczególnie ucierpiały owoce pestkowe. Wiosenne przymrozki zniszczyły uprawy wiśni i czereśni – według USDA zbiory wiśni i czereśni w Polsce mogły wynieść w 2025 roku zaledwie 115 tysięcy ton. Według WAPA zapasy jabłek w Polsce na początku czerwca 2025 roku były niższe aż o 40 procent rok do roku.
Ceny mrożonych wiśni w czerwcu 2025 były wyższe o ponad 90 procent rok do roku. Malinowych mrożonek było drożej o ponad 40 procent, a truskawek do mrożenia w skupie – aż o 90 procent.
Energia, transport i praca. Wszystko podrożało
Do problemów klimatycznych dochodzą rosnące koszty produkcji. Inflacja żywności wyniosła w sierpniu 4,9 procent rok do roku, podczas gdy inflacja ogółem to tylko 2,9 procent. To pokazuje, że żywność drożeje znacznie szybciej niż inne kategorie.
Badania Kantar Polska z lata 2025 pokazują, że w sierpniu aż 97 procent Polaków jadło pomidory, 94 procent ogórki, a 91 procent cebulę – to najwyższe wyniki w historii pomiarów. Problem w tym, że rosnący popyt przy ograniczonej podaży – spowodowanej suszami, przymrozkami i powodziami – wywołuje presję na ceny.
Według IERiGŻ średnie ceny skupu jabłek przemysłowych mogą osiągnąć rekordowy poziom 0,9-1 złotych za kilogram. W przypadku warzyw przewiduje się wzrost cen skupu większości gatunków, z wyjątkiem cebuli i kapusty.
Co to oznacza dla Ciebie?
Jeśli robisz zakupy dla czteroosobowej rodziny, prawdopodobnie wydajesz dziś na żywność około 1500-2000 złotych miesięcznie – to o kilkaset złotych więcej niż rok temu. Największy udział w koszyku inflacyjnym ma kategoria żywności i napojów bezalkoholowych – aż 25,87 procent.
Dla przeciętnego Polaka oznacza to konkretne konsekwencje: zamiast kupować świeże owoce codziennie, rodziny ograniczają się do raz-dwa w tygodniu. Zamiast kupować ulubione winogrona, wybierają tańsze jabłka. Zamiast wołowiny – drób lub wędliny.
Jak przetrwać drożyznę?
Eksperci radzą kilka sprawdzonych strategii:
Kupuj sezonowo – we wrześniu tańsze są arbuzy (2,49 złotych za kilogram w promocji), marchew (1,79 złotych) i cebula biała (0,80-1,20 złotych na hurtowniach). To produkty, które warto kupować w większych ilościach.
Śledź promocje – w Biedronce winogrona różowe kosztują w promocji 4,99 złotych za kilogram zamiast standardowych 9,49 złotych. To oszczędność prawie 50 procent.
Korzystaj z aplikacji porównujących ceny – według danych PanParagon ceny tych samych produktów mogą się różnić nawet o 30 procent między sklepami.
Rozważ zakupy na bazarach – ceny marchewi na Broniszach wahają się od 0,80 do 1,40 złotych za kilogram, podczas gdy w sklepach płacisz często więcej.
Planuj menu na tydzień – to pozwala unikać impulsywnych zakupów i marnowania jedzenia.
Rób zapasy – gdy ceny spadają, warto kupić więcej i zamrozić lub przetworzyć produkty na zimę.
Rolnicy walczą, ale pogoda decyduje
Producenci żywności próbują ratować sytuację. Inwestują w systemy nawadniania, modernizują produkcję i zmieniają kanały sprzedaży – coraz częściej stawiają na sprzedaż bezpośrednią, omijając pośredników.
Prognozy na najbliższe miesiące nie napawają optymizmem. Inflacja żywnościowa ma utrzymać się na poziomie około 5 procent do końca roku, a w 2026 roku może spaść do 4,2 procent – ale to wciąż dwukrotnie więcej niż cel inflacyjny NBP.
Najbliższe miesiące będą trudne
We wrześniu 2025 roku ceny żywności pozostają pod silną presją. Owoce droższe o 11 procent, masło o 13 procent, jaja o 18 procent – to liczby, które przekładają się na konkretne decyzje zakupowe milionów Polaków.
Szczególnie odczują to rodziny z dziećmi, osoby na emeryturach oraz gospodarstwa domowe o niższych dochodach. Dla wielu rodzin świeże owoce i warzywa – produkty, które powinny być podstawą zdrowej diety – stają się luksusem, na który nie zawsze jest miejsce w budżecie.
Tylko świadome zakupy, śledzenie promocji i planowanie budżetu może złagodzić skutki drożyzny. Eksperci są zgodni – sytuacja nie poprawi się szybko, a konsumenci muszą przygotować się na kolejne miesiące z wysokimi cenami żywności.

Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.