Dramatyczne braki pielęgniarek. Ministerstwo sięga po kontrowersyjny plan!
Braki kadrowe w szkolnej opiece zdrowotnej stają się coraz poważniejszym problemem. Ministerstwo Zdrowia zapowiada zmiany, które mają uzupełnić lukę – do gabinetów szkolnych mogłyby trafić położne i opiekunowie medyczni. Propozycja budzi jednak kontrowersje, bo eksperci ostrzegają, że to może obniżyć jakość opieki nad uczniami.

Fot. Warszawa w Pigułce
Braki wśród pielęgniarek coraz bardziej dotkliwe. Resort zdrowia stawia na położne i opiekunów medycznych
Polski system ochrony zdrowia od lat zmaga się z niedoborem kadr, a szczególnie widoczne jest to w szkołach. Brakuje pielęgniarek i higienistek, które mogłyby zapewniać uczniom niezbędną profilaktyczną opiekę medyczną. Ministerstwo Zdrowia przyznaje, że problem narasta i proponuje kontrowersyjne rozwiązania – do pracy w gabinetach szkolnych dopuszczeni mają być także położne i opiekunowie medyczni, po ukończeniu specjalnych kursów.
Położna zamiast pielęgniarki
Jak wynika z projektu nowelizacji ustawy o opiece zdrowotnej nad uczniami, położne po kursie kwalifikacyjnym mogłyby samodzielnie sprawować opiekę nad dziećmi i młodzieżą. Dla wielu z nich byłaby to szansa na zatrudnienie w sytuacji, gdy w kraju zamykane są oddziały położnicze. Resort zdrowia proponuje także, by opiekunowie medyczni – do tej pory nieuznawani za samodzielny zawód medyczny – mogli wspierać pielęgniarki i położne w szkołach. Warunek jest jeden: muszą pracować w zespole.
Zmiany mają objąć także pielęgniarki w trakcie kursów czy specjalizacji, które zyskałyby możliwość pracy w szkołach jeszcze przed ukończeniem pełnego kształcenia. Zrezygnowano by również z wymogu posiadania stażu zawodowego w przypadku osób po kwalifikacyjnych kursach.
Związek pielęgniarek ma zastrzeżenia
Choć środowisko zawodowe nie sprzeciwia się zatrudnianiu w szkołach położnych, zdecydowany sprzeciw budzi pomysł wprowadzenia opiekunów medycznych. Jak podkreśla Halina Nowik, sekretarz Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Elblągu, opiekunowie nie mają wystarczających kompetencji, aby samodzielnie odpowiadać za zdrowie uczniów. – Kiedy w gabinecie jest pielęgniarka, opiekun nie jest potrzebny. A kiedy jej nie ma, kto przejmie odpowiedzialność za czynności wykonane przez osobę bez samodzielnych uprawnień? – pyta.
Higienistki szkolne z większymi kompetencjami
Resort zdrowia zamierza również doprecyzować zasady pracy higienistek szkolnych. Choć nie kształci się już w tym zawodzie nowych osób, to wciąż pracujące higienistki mają wieloletnie doświadczenie. Projekt zakłada, że będą mogły podawać uczniom przewlekle chorym leki zlecone przez lekarza oraz stosować preparaty z zestawów przeciwwstrząsowych, które mogą ratować życie.
Opieka zdrowotna w szkołach coraz trudniejsza
Dane Ministerstwa Zdrowia pokazują, że średnia wieku pielęgniarek szkolnych wynosi 57 lat – to więcej niż w całej populacji pielęgniarek w Polsce. Jednocześnie już teraz tylko niecałe 80 proc. szkół ma zapewnioną profilaktyczną opiekę zdrowotną, a w szkołach specjalnych – zaledwie połowa. To oznacza, że problem będzie się pogłębiał.
Resort podkreśla, że proponowane zmiany mają zapewnić dzieciom ciągłość i bezpieczeństwo opieki, ale jednocześnie wzbudzają obawy o jakość i odpowiedzialność. Dyskusja o tym, kto ma prawo dbać o zdrowie uczniów, dopiero się zaczyna – a czasu na znalezienie skutecznego rozwiązania jest coraz mniej.

Kocham Warszawę, podróże i gastronomię i to właśnie o nich najczęściej piszę.