„To dlatego Putin napadł na Ukrainę”. Były prezydent ujawnia prawdę, o której milczano latami?

Były prezydent Ukrainy Leonid Kuczma w rozmowie z BBC ujawnił, dlaczego – jego zdaniem – Władimir Putin zdecydował się na atak na Ukrainę. Stwierdził, że rosyjski przywódca nie mógł pogodzić się z „jednoznacznie ukraińską polityką” Wołodymyra Zełenskiego. – Gdyby nie miał z nią problemu, nigdy by na nas nie napadł – podkreślił Kuczma.

Fot. Warszawa w Pigułce

„To dlatego Putin na nas napadł”. Były prezydent Ukrainy nie ma wątpliwości

Były prezydent Ukrainy Leonid Kuczma po raz pierwszy tak otwarcie wskazał powody rosyjskiej agresji. W rozmowie z BBC stwierdził, że Władimir Putin zaatakował Ukrainę, ponieważ nie mógł pogodzić się z jednoznacznie proukraińskim kursem Wołodymyra Zełenskiego. Jak dodał, sam dyktator jest „niezwykle niebezpiecznym przeciwnikiem, którego nie wolno lekceważyć”.

„Putin przez godzinę próbował mnie przekonać, bym użył siły”

Leonid Kuczma, który jako jedyny w historii Ukrainy sprawował urząd prezydenta przez dwie pełne kadencje (1994–2005), wspominał jedno z najtrudniejszych spotkań w swojej karierze politycznej – rozmowę z Władimirem Putinem zimą 2004 roku, podczas Pomarańczowej Rewolucji.
– Putin przez prawie godzinę przekonywał mnie, żebym działał przeciwko Majdanowi twardo i zdecydowanie. Próbowałem mu wytłumaczyć, że nie mogę użyć siły wobec demonstrantów. Ostatecznie powiedziałem mu: Ukraina to nie Rosja. Nie sądzę, by mnie zrozumiał – relacjonował Kuczma.

Były prezydent dodał, że tamta rozmowa pokazała prawdziwe oblicze rosyjskiego przywódcy. – Putin to wróg, którego nie wolno nie doceniać. Ukraina może być dumna, że od tylu lat stawia czoła takiej potędze – podkreślił.

„Nie potrafiliśmy wzmocnić więzi z Donbasem”

Kuczma przyznał, że błędy popełniono również po stronie ukraińskiej. Po aneksji Krymu i zajęciu części Donbasu przez prorosyjskich separatystów w 2014 roku były prezydent uznał, że państwo zbyt późno zrozumiało wagę integracji wschodnich regionów.
– Powinniśmy nie tylko ograniczać rosyjskie wpływy, ale wzmacniać więź mieszkańców Donbasu z Ukrainą. Zamiast tego pozwoliliśmy, by Rosja zagospodarowała tam emocje i tożsamość – tłumaczył.

Krytycznie odniósł się także do rządów Wiktora Juszczenki, które jego zdaniem doprowadziły do podziału kraju. – Juszczenko pogłębił konflikt między wschodem a zachodem, co otworzyło drzwi Janukowyczowi, a przez niego – Rosji – mówił.

„Zełenski realizował jednoznacznie ukraińską politykę”

W wywiadzie Kuczma pochwalił natomiast obecnego prezydenta. Przypomniał, że w 2019 roku otwarcie poparł Wołodymyra Zełenskiego i do dziś nie zmienił zdania. – Nie będę rozliczał jego prezydentury w czasie wojny. Powiem tylko, że realizował jednoznacznie ukraiński program – powiedział.

Według Kuczmy to właśnie ta niezależna polityka stała się głównym powodem inwazji. – Gdyby Zełenski nie prowadził tak jednoznacznie ukraińskiego kursu, Putin by nie napadł. To dla niego był sygnał, że Ukraina definitywnie wymyka się spod rosyjskiego wpływu – dodał.

Duma i gorzka lekcja historii

Leonid Kuczma podkreślił, że mimo strat i cierpienia, jakich doświadcza jego kraj, Ukraina udowodniła światu, że potrafi przeciwstawić się imperium. – Dziś widzimy, że nie byliśmy naiwni, gdy mówiliśmy, że Ukraina nie jest Rosją. Zapłaciliśmy za to ogromną cenę, ale pokazaliśmy, że mamy własną drogę – podsumował.

Słowa byłego prezydenta wywołały duży oddźwięk w ukraińskich mediach. Komentatorzy podkreślają, że jego opinia – choć gorzka – trafnie oddaje sedno konfliktu: Putin nie walczy tylko o terytorium, lecz o to, by Ukraina nie stała się pełnoprawnym, niezależnym państwem europejskim.

Obserwuj nas w Google News
Obserwuj
Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl