Masz komornika? Zmiany od stycznia 2026. To musisz wiedzieć
Wraz ze wzrostem płacy minimalnej do 4 806 zł brutto wzrośnie kwota chroniona przed komornikiem. Od stycznia 2026 kwota zajęta na rachunku bankowym zmieni się. Są jednak grupy, których te zmiany w ogóle nie dotyczą.

Fot. Warszawa w Pigułce
Płaca minimalna w 2026 roku wzrośnie do 4 806 zł brutto, czyli 3 605,85 zł netto. Ta zmiana automatycznie podniesie kwotę wolną od zajęcia komorniczego, która stanowi 75% minimalnego wynagrodzenia. Od stycznia kwota chroniona na koncie wzrośnie z obecnych 3 499,50 zł do 3 604,50 zł.
Wydaje się, że to niewielka różnica – zaledwie 105 zł miesięcznie. Jednak dla osoby zadłużonej, której komornik zajął konto, te pieniądze mogą oznaczać różnicę między opłaceniem rachunków za prąd a odcięciem od energii. Między zakupem podstawowych produktów spożywczych a głodem pod koniec miesiąca.
Kogo w ogóle nie dotyczą nowe kwoty wolne
Warto od razu ustalić, że nie wszyscy dłużnicy mogą liczyć na ochronę kwoty wolnej. Jest kluczowy wyjątek: dłużnicy alimentacyjni. W ich przypadku komornik może zająć nawet 60% wynagrodzenia, niezależnie od tego, że jest ono równe minimalnej pensji. Nie obowiązuje ich też żadna kwota wolna od zajęcia.
To oznacza, że jeśli ktoś zarabia 3 606 zł netto i ma zadłużenie alimentacyjne, komornik może zająć 2 163,60 zł, zostawiając mu tylko 1 442,40 zł na życie. Bez względu na to, czy starczy mu to na rachunki, jedzenie czy czynsz. Alimenty są priorytetem i przepisy nie przewidują tu żadnej tarczy ochronnej.
Drugą grupą pozbawioną ochrony są osoby pracujące na umowach zlecenia lub o dzieło. Dla nich zasady są znacznie bardziej restrykcyjne – komornik ma prawo zająć nawet 100% wynagrodzenia, chyba że dłużnik udokumentuje, iż jest to jego jedyne źródło dochodu.
Ile komornik może zabrać z pensji w 2026 roku
Jeśli masz zadłużenie inne niż alimenty i pracujesz na umowie o pracę, kwota równa minimalnemu wynagrodzeniu netto pozostaje nietknięta. Komornik może zająć do 50% wynagrodzenia, ale jedynie od nadwyżki ponad kwotę wolną.
Przykład: zarabiasz 5 000 zł netto. Kwota wolna to 3 605,85 zł. Nadwyżka wynosi 1 394,15 zł. Komornik może zająć maksymalnie 697 zł (50% z 1 394,15 zł). Na koncie zostaje 4 303 zł.
Jeśli zarabiasz dokładnie minimalne wynagrodzenie – 3 605,85 zł netto – komornik nie może ci zabrać ani złotówki z pensji. Cała kwota pozostaje chroniona. To fundamentalna zasada polskiego prawa, która ma zapewnić każdemu pracownikowi minimum egzystencji.
Warto pamiętać, że te zasady dotyczą osób zatrudnionych na pełen etat. Jeśli pracujesz na pół etatu, limit ten jest proporcjonalnie niższy – wynosi 50% kwoty wolnej. Przy ćwierć etatu zostaje ci tylko 25% ochrony.
Co dzieje się z pieniędzmi na koncie bankowym
Egzekucja z rachunku bankowego działa według nieco innych zasad. Zgodnie z art. 889 Kodeksu postępowania cywilnego komornik kieruje do banku zawiadomienie o zajęciu wierzytelności pieniężnych do wysokości długu wraz z kosztami egzekucyjnymi.
Od momentu otrzymania zawiadomienia bank ma obowiązek wstrzymać wypłaty z rachunku bez zgody komornika, aż do wysokości zajętej kwoty. Następnie przekazuje środki na pokrycie zobowiązań. Dłużnik otrzymuje zawiadomienie o zajęciu wraz z odpisem tytułu wykonawczego.
Kluczowe jest to, że z rachunku bankowego chronionych jest 75% minimalnego wynagrodzenia brutto. W 2026 roku będzie to właśnie 3 604,50 zł. Są to środki, które muszą pozostać do dyspozycji dłużnika na niezbędne wydatki.
Jeśli na twoim koncie jest 5 000 zł, a komornik zajmie rachunek, bank musi zostawić 3 604,50 zł. Komornik może przejąć tylko 1 395,50 zł. Nawet jeśli twoje zadłużenie wynosi 50 000 zł – jedno zajęcie może zabrać maksymalnie tyle, ile znajduje się na koncie ponad kwotę chronioną.
Czego komornik w ogóle nie może zająć
Polska ustawa chroni przed komornikiem nie tylko część wynagrodzenia, ale też określone świadczenia socjalne. Z egzekucji wyłączone są całkowicie środki z 800 plus, świadczenia z pomocy społecznej, dodatki osłonowe, zasiłki pomocowe oraz dofinansowania opieki nad dzieckiem.
Komornik nie może też przejąć środków pochodzących z alimentów otrzymywanych przez dłużnika. To logiczne – skoro alimenty służą utrzymaniu dziecka, nie mogą być przejęte na spłatę długów rodzica. Podobnie chronione są świadczenia związane z rehabilitacją czy opieką nad osobą niepełnosprawną.
Zgodnie z art. 831 Kodeksu postępowania cywilnego istnieje długa lista świadczeń niepodlegających zajęciu. Należą do nich między innymi: stypendia naukowe, zasiłki pielęgnacyjne, świadczenia rodzinne, dodatki mieszkaniowe czy zasiłki dla bezrobotnych.
Co to oznacza dla ciebie
Jeśli zarabiasz więcej niż minimalna krajowa i masz zadłużenie niealimentacyjne, od stycznia 2026 zostanie ci na koncie o 105 zł więcej niż obecnie. To może nie brzmi jak wielka zmiana, ale dla osoby walczącej z długami każda złotówka się liczy.
Jeśli zarabiasz minimalną krajową, możesz spać spokojnie – twoja pensja pozostaje nietykalna dla komornika. O ile nie masz zadłużenia alimentacyjnego. Wtedy niestety żadna kwota wolna cię nie chroni.
Jeśli pracujesz na zleceniu lub umowie o dzieło, masz znacznie słabszą pozycję. Komornik może zająć całe twoje wynagrodzenie, chyba że udowodnisz, że to jedyne źródło dochodu. Warto zatem gromadzić dokumentację potwierdzającą, że nie masz innych przychodów.
Jeśli planujesz w 2026 roku znaleźć pracę lub zmienić formę zatrudnienia, pamiętaj o tych zasadach. Umowa o pracę daje znacznie lepszą ochronę przed komornikiem niż zlecenie czy kontrakt B2B. Dla osoby zadłużonej może to być kluczowa różnica.
Przykład z życia – Marek walczy z komornikiem od trzech lat
Marek z Katowic zarabia 4 200 zł netto. Trzy lata temu wziął kredyt konsumpcyjny na 50 000 zł, stracił pracę i nie był w stanie spłacać rat. Bank skierował sprawę do komornika. Co miesiąc z pensji Marka znika około 300 zł – to 50% z nadwyżki ponad kwotę wolną (4 200 zł – 3 510,92 zł = 689,08 zł x 50% = 344,54 zł).
Od stycznia 2026 kwota wolna wzrośnie do 3 605,85 zł, więc nadwyżka wyniesie 594,15 zł. Komornik będzie mógł zająć maksymalnie 297 zł. Marek zaoszcz
ędzi zatem około 47 zł miesięcznie. Rocznie to prawie 570 zł – kwota, która pozwoli mu kupić zimową kurtkę dla syna lub opłacić dodatkowe rachunki.
Marek nauczył się żyć z tym, że część jego pensji trafia do komornika. Wie, że przy jego zarobkach spłacanie długu potrwa jeszcze kilka lat. Ale wie też, że nikt nie może mu zabrać więcej niż połowa nadwyżki ponad minimalną krajową. To daje mu pewność, że zawsze zostanie mu na życie.
Praktyczne porady dla osób zadłużonych
Jeśli komornik zajął twoje konto, natychmiast sprawdź czy została ci kwota wolna. Bank ma obowiązek ją zachować, ale błędy się zdarzają. Kancelaria RPMS radzi, aby w razie problemu złożyć do komornika wniosek o ograniczenie zajęcia rachunku bankowego.
Do wniosku dołącz zaświadczenie od pracodawcy potwierdzające, że na dane konto wpływa twoje wynagrodzenie. Bez tego dokumentu trudno będzie udowodnić, że zajęte środki pochodzą z pensji chronionej kwotą wolną.
Jeśli na twoje konto wpływają świadczenia socjalne – 800 plus, zasiłki rodzinne, dodatki mieszkaniowe – najlepiej załóż osobne konto specjalnie na te środki. 100% środków przekazywanych na konto socjalne jest wolnych od komornika pod warunkiem wpływu na specjalne konto socjalne wolne od egzekucji komorniczej.
Nie ignoruj pism od komornika. Jeśli nie reagujesz, egzekucja toczy się dalej, a długi narastają o koszty postępowania i odsetki. Lepiej od razu zgłosić się do komornika i przedstawić swoją sytuację finansową. Czasem możliwe jest rozłożenie spłaty na raty dostosowane do twoich możliwości.
Jeśli naprawdę nie masz z czego spłacać długu, rozważ złożenie wniosku o umorzenie postępowania egzekucyjnego z powodu jego bezskuteczności. Jeśli komornik stwierdzi, że przez dłuższy czas nie ma u ciebie czego zająć, może zawiesić lub umorzyć egzekucję.
Czy są szanse na dalsze zmiany przepisów
Gazetaprawna.pl informuje, że w 2025 roku Związek Przedsiębiorców i Pracodawców złożył petycję do Ministerstwa Sprawiedliwości, postulując by komornicy mogli zajmować część minimalnego wynagrodzenia. Uzasadnienie: takie rozwiązanie byłoby korzystne zarówno dla wierzycieli, jak i samych dłużników, którzy mogliby stopniowo spłacać swoje zobowiązania.
Ministerstwo Sprawiedliwości nie wykluczyło, że zmiana mogłaby być korzystna: „Możliwość zajmowania części minimalnego wynagrodzenia pozwoliłaby osobom zadłużonym szybciej wyjść z problemów finansowych i ograniczyć narastanie długów”.
Sprawa ostatecznie trafiła do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, które zastrzegło, że na razie nie planuje podejmować tematu. Oznacza to, że prawo pozostaje bez zmian – minimalne wynagrodzenie w dalszym ciągu będzie chronione przed komornikiem.
Jednak eksperci przewidują, że wraz z kolejnymi podwyżkami płacy minimalnej dyskusja powróci. Im wyższa minimalna krajowa, tym więcej osób może teoretycznie żyć z pensji całkowicie chronionej przed komornikiem, nie spłacając żadnych długów. To rodzi napięcie między ochroną dłużników a prawami wierzycieli.
Od stycznia dla wierzycieli egzekucja będzie trudniejsza
Odzyskiwanie długów przez komorników stanie się jeszcze trudniejsze. Wierzyciele, którzy już dziś skarżą się na długi czas oczekiwania na pieniądze, będą musieli uzbroić się w dodatkową cierpliwość.
Z wynagrodzenia za pracę komornik może zająć jedynie część pensji, przy zachowaniu określonych przepisami limitów. Przy potrącaniu zaliczek pieniężnych wolne pozostaje 75% kwoty wolnej, a przy karach pieniężnych – aż 90%. W praktyce oznacza to, że zajęciu podlega coraz mniejsza część pensji, a proces odzyskiwania należności znacznie się wydłuża.
Rosnące koszty życia, obawy o stabilność rynku pracy i trudności ze znalezieniem zatrudnienia sprawiają, że coraz więcej osób sięga po kredyty i pożyczki, których później nie jest w stanie spłacać. W efekcie liczba postępowań egzekucyjnych wzrasta, a komornicy mają coraz więcej obowiązków i coraz mniej możliwości skutecznego odzyskania należności.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.