2333 zł „na rękę” zamiast 800 plus dla każdego? Sejm zajął stanowisko w sprawie rewolucyjnego świadczenia

Na stole posłów wylądowała propozycja, która mogłaby wywrócić polski system socjalny do góry nogami. Mowa o Bezwarunkowym Dochodzie Podstawowym w wysokości ponad 2 tysięcy złotych miesięcznie dla każdego obywatela – również dorosłego. Zamiast skomplikowanych zasiłków – jeden przelew. Jaka zapadła decyzja?

Fot. Warszawa w Pigułce

W dobie dyskusji o kosztach życia i inflacji, temat Bezwarunkowego Dochodu Podstawowego (BDP) wraca jak bumerang. Do Sejmu wpłynęła petycja zakładająca wprowadzenie świadczenia, które miałoby zastąpić większość obecnych programów socjalnych. Kwoty robią wrażenie, ale koszty – jeszcze większe.

Na czym polegałaby rewolucja?

Propozycja zakładała wypłatę 2333 zł miesięcznie (równowartość 50% płacy minimalnej brutto) dla każdego obywatela powyżej 3. roku życia. Co istotne, pieniądze trafiałyby do Polaków niezależnie od tego, czy pracują i ile zarabiają.

To rozwiązanie miałoby jednak swoją cenę. Wprowadzenie BDP wiązałoby się z likwidacją obecnych filarów polityki socjalnej. Zniknęłyby m.in.:

Zamiast wielu wniosków i urzędników – jeden automatyczny przelew dla każdego.

Eksperyment miał ruszyć na Śląsku

Autorzy petycji proponowali, aby program pilotażowy objął na początek wszystkich mieszkańców województwa śląskiego i trwał co najmniej 20 lat. Wybór regionu argumentowano trudną transformacją gospodarczą, zamykaniem kopalń i hut.

Decyzja Sejmu: Zimny prysznic

Mimo kuszącej wizji, Sejmowa Komisja do spraw Petycji odrzuciła ten pomysł. Dlaczego posłowie powiedzieli „nie”?

  1. Niesprawiedliwość: Ograniczenie programu tylko do Śląska uznano za dyskryminujące dla mieszkańców innych regionów Polski i potencjalnie niezgodne z Konstytucją.

  2. Gigantyczne koszty: Eksperci sejmowi wyliczyli, że wprowadzenie takiego rozwiązania w skali kraju (przy założeniu 1200 zł dla dorosłego i 600 zł dla dziecka) kosztowałoby budżet 376 miliardów złotych rocznie.

  3. Ryzyko dla gospodarki: Biuro Analiz Sejmowych ostrzegło, że tak gwałtowna zmiana to „jedna z największych reform od 1989 roku”, której skutki są trudne do przewidzenia i mogłyby doprowadzić do załamania finansów publicznych.

Polacy są podzieleni

Mimo odrzucenia petycji przez Sejm, pomysł ma swoich zwolenników. Według badań Polskiego Instytutu Ekonomicznego, 51% Polaków popiera ideę dochodu podstawowego.

Zwolennicy wskazują na:

  • Likwidację skrajnego ubóstwa (dotyka ono co 15. Polaka).

  • Zmniejszenie biurokracji.

  • Poczucie bezpieczeństwa i redukcję stresu o przyszłość.

Przeciwnicy obawiają się jednak wzrostu inflacji, wyższych podatków oraz tego, że „darmowe pieniądze” zniechęcą ludzi do podejmowania pracy.

Na ten moment 2333 zł dla każdego pozostaje w sferze teorii, a programy takie jak 800 plus nie są zagrożone likwidacją na rzecz nowego świadczenia.

Obserwuj nas w Google News
Obserwuj
Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl