Bezwzględny zakaz w blokach. Spółdzielnie masowo wysyłają pisma do Polaków. Za złamanie grozi nie tylko eksmisja, ale i 8 lat więzienia
Spółdzielnie mieszkaniowe rozsyłają do lokatorów pisma z przypomnieniem o zakazie. Przepisy istnieją od dawna i są jednoznaczne, a ich złamanie grozi odpowiedzialnością karną i cywilną. Problem w tym, że wielu mieszkańców po prostu nie wie o istnieniu tych regulacji.

Zdjęcie poglądowe. Fot. Warszawa w Pigułce
Dwa rodzaje gazu w jednym budynku to niedozwolone połączenie
Podstawowa zasada brzmi: w jednym budynku nie wolno łączyć gazu płynnego z butli i gazu z sieci gazowej. Reguluje to rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 12 kwietnia 2002 roku w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie.
Jeśli blok ma dostęp do sieci gazowej, butle są zakazane niezależnie od liczby kondygnacji. To oznacza, że nawet w niskim, trzypiętrowym budynku podłączonym do gazu ziemnego, mieszkańcy nie mogą używać butli z gazem płynnym.
Wyjątek dotyczy tylko kotłowni gazowej zasilanej z sieci w budynkach niskich (do 4 kondygnacji nadziemnych włącznie). Instalacje zasilane gazem płynnym można natomiast wykonywać wyłącznie w budynkach niskich.
Z powodu licznych incydentów i problemów z bezpieczeństwem, działania podejmują liczni zarządcy bloków w całej Polsce, choć nie wszyscy mówią o tym otwarcie. Tak jest m.in. w przypadku Zakopiańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej ostrzega lokatorów przed konsekwencjami. Powód? Gaz propan-butan jest cięższy od powietrza i w przypadku nieszczelności gromadzi się przy podłodze, tworząc mieszaninę wybuchową. To realne zagrożenie życia wszystkich mieszkańców budynku.
Ronald Szczygieł, prezes Zakopiańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, nie pozostawia złudzeń. W piśmie do lokatorów cytowanym przez Tygodnik Podhalański podkreśla, że używanie butli wbrew przepisom to poważne naruszenie regulacji budowlanych i przeciwpożarowych.
Spółdzielnia wyjaśnia mechanizm zagrożenia: gaz propan-butan gromadzi się przy podłodze i w niższych częściach budynku, na przykład w piwnicach. Wystarczy iskra, by doszło do wybuchu lub pożaru o katastrofalnych skutkach.
Osoby łamiące zakaz ponoszą odpowiedzialność cywilną i karną za spowodowanie zagrożenia, szkody czy wypadku. Bezpieczeństwo mieszkańców i całego budynku jest sprawą nadrzędną – zaznacza prezes ZSM.
Powyżej czterech pięter nie ma już żadnych szans
O zagrożeniach sukcesywnie przypomina też straż pożarna. Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Opolu przypomina, że w budynkach o więcej niż czterech kondygnacjach naziemnych zakaz jest bezwzględny. Nie wolno tam ani przechowywać, ani używać butli gazowych.
Konsekwencja jest oczywista – jeśli taki wysoki blok nie ma sieci gazowej, lokatorzy w ogóle nie mogą korzystać z gazu. Pozostają im tylko kuchenki elektryczne i płyty indukcyjne.
Dwie butle to maksimum, ale pod konkretnymi warunkami
Nawet jeśli przepisy pozwalają na używanie butli w danym budynku, ograniczenia są surowe. W jednym mieszkaniu, warsztacie czy lokalu użytkowym dopuszcza się maksymalnie dwie butle o zawartości gazu do 11 kg każda.
To jednak nie wszystko. Warunków technicznych jest znacznie więcej:
Temperatura w pomieszczeniu z butlą nie może przekraczać 35°C. Butla musi stać pionowo i być zabezpieczona przed uszkodzeniami mechanicznymi. Od urządzeń powodujących iskrzenie trzeba zachować minimum 1 metr odległości.
Między butlą a urządzeniem promieniującym ciepło – piecem czy grzejnikiem – wymaga się co najmniej 1,5 metra odstępu. Wyjątek stanowią zestawy kuchni gazowej z butlami, które są ze sobą bezpośrednio połączone.
Butlę z kuchenką łączy się elastycznym przewodem o długości maksymalnie 3 metry. Przewód musi wytrzymać ciśnienie minimum 300 kPa, być odporny na składniki gazu płynnego, uszkodzenia mechaniczne oraz temperaturę do 60°C.
Co to oznacza dla Ciebie? Sprawdź zakazy w Twoim bloku. Nie tylko gaz, masz alternatywy
Jak sprawdzić, czy możesz używać butli gazowej w swoim mieszkaniu?
Najpierw ustal wysokość swojego budynku. Jeśli ma więcej niż cztery kondygnacje naziemne, sprawa jest prosta – butli używać nie wolno. Parter, trzy piętra i poddasze użytkowe to pięć kondygnacji, więc zakaz obowiązuje.
Sprawdź też, czy budynek jest podłączony do sieci gazowej. Jeśli tak, butle są zakazane niezależnie od wysokości bloku. Dotyczy to sytuacji, gdy w budynku funkcjonuje instalacja gazu ziemnego – nawet jeśli akurat Twoje mieszkanie nie jest do niej podłączone.
Co zrobić, gdy nie możesz używać butli, a nie masz gazu z sieci?
Zostają ci urządzenia elektryczne. Kuchenka elektryczna lub płyta indukcyjna to jedyne legalne rozwiązania. Płyty indukcyjne są bardziej energooszczędne niż tradycyjne elektryczne i w dłuższej perspektywie mogą się zwrócić.
Niektórzy lokatorzy próbują obchodzić przepisy, ukrywając butle na balkonach czy w piwnicach. To ryzykowne nie tylko ze względu na grożącą odpowiedzialność prawną – przede wszystkim zagrażasz życiu swoich sąsiadów i własnej rodzinie.
Masz niski budynek bez sieci gazowej – jakie zasady obowiązują?
Możesz używać maksymalnie dwóch butli po 11 kg. To daje łącznie 22 kg gazu, co wystarcza przeciętnemu gospodarstwu domowemu na kilka miesięcy gotowania.
Ustawiając butlę, zadbaj o odpowiednią wentylację pomieszczenia. Gaz płynny jest cięższy od powietrza, więc w razie wycieku opada na dół. Nawiew powinien znajdować się nisko, a wywiew wysoko.
Sprawdzaj regularnie stan węża łączącego butlę z kuchenką. Producenci zalecają wymianę co 3-5 lat, nawet jeśli wąż wygląda na sprawny. Guma starzeje się i traci elastyczność, co zwiększa ryzyko nieszczelności.
Nie montuj butli w zamkniętych szafkach bez odpowiedniej wentylacji. Jeśli dojdzie do wycieku w zamkniętej przestrzeni, stężenie gazu szybko osiągnie poziom wybuchowy.
Jakie kary grożą za złamanie zakazu?
Odpowiedzialność jest dwutorowa. W wymiarze cywilnym możesz być zobowiązany do naprawienia szkody – na przykład pokrycia kosztów remontu po pożarze czy odszkodowań dla poszkodowanych sąsiadów.
Strona karna to zagrożenie spowodowania zagrożenia dla życia lub zdrowia wielu osób. Zgodnie z Kodeksem karnym grozi za to nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Jeśli dojdzie do katastrofy, odpowiedzialność będzie znacznie surowsza.
Zarządca nieruchomości może też wypowiedzieć umowę najmu lub żądać wykluczenia z członków spółdzielni. Ubezpieczyciel w przypadku szkody może odmówić wypłaty odszkodowania, jeśli stwierdzi, że do zdarzenia doszło przez naruszenie przepisów.
Jak spółdzielnia kontroluje przestrzeganie zakazu?
Zarządcy mają prawo przeprowadzać kontrole stanu technicznego lokali, ale tylko po uprzednim powiadomieniu i w obecności lokatora. Nie mogą wchodzić do mieszkania bez zgody.
W praktyce najczęściej o naruszeniach dowiadują się od innych mieszkańców. Jeśli sąsiedzi poczują zapach gazu lub zauważą wnoszenie butli do budynku, gdzie są one zakazane, informują zarządcę lub straż pożarną.
Straż pożarna może przeprowadzić kontrolę na wniosek zarządcy lub z własnej inicjatywy. W przypadku stwierdzenia zagrożenia ma prawo nakazać natychmiastowe usunięcie butli i ukarać właściciela mandatem.
Czy przepisy mogą się zmienić?
Obecne rozporządzenie obowiązuje od 2002 roku i jak na razie nie planuje się jego liberalizacji. Przeciwnie – w kontekście wzrostu zagrożenia terrorystycznego i większej świadomości ryzyka wybuchu gazu, przepisy mogą zostać w przyszłości zaострzone.
Nowoczesne butle z nowoczesnymi zaworami i systemami bezpieczeństwa nie zmieniają faktu, że gaz płynny pozostaje materiałem niebezpiecznym. Jego właściwości fizyczne – większa gęstość od powietrza i gromadzenie się w najniższych punktach – sprawiają, że w budynkach wielorodzinnych stanowi realne zagrożenie.
Co robić, gdy sąsiad łamie zakaz?
Nie konfrontuj się bezpośrednio, bo możesz narazić się na konflikt. Zgłoś sprawę do zarządcy budynku lub spółdzielni na piśmie – najlepiej mailem, żeby mieć potwierdzenie.
Jeśli zarządca nie reaguje, możesz powiadomić straż pożarną. Anonimowe zgłoszenie jest możliwe, ale straż chętniej reaguje na zgłoszenia z danymi osoby zgłaszającej – zwiększa to wiarygodność informacji.
Możesz też zwrócić się do policji, bo używanie butli wbrew przepisom wypełnia znamiona wykroczenia lub przestępstwa z Kodeksu wykroczeń (art. 82 – niszczenie lub uszkadzanie urządzeń użyteczności publicznej) lub Kodeksu karnego (art. 163 – sprowadzenie niebezpieczeństwa powszechnego).
Pamiętaj, że nie chodzi o donoszenie czy szykanowanie sąsiada, ale o bezpieczeństwo wszystkich mieszkańców budynku. Jedna butla może zniszczyć cały blok i pozbawić życia dziesiątki osób.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Zawodowo interesuje się prawem i ekonomią.