Od 2026 roku koniec dopłat. Miliony Polaków stracą wsparcie na ogrzewanie
Unia Europejska stawia kolejny krok w stronę odejścia od paliw kopalnych. Zgodnie z nowymi przepisami, od 1 stycznia 2026 roku państwa członkowskie nie będą mogły udzielać żadnego publicznego wsparcia finansowego na instalację tradycyjnych kotłów gazowych. Oznacza to koniec dotacji, ulg podatkowych oraz preferencyjnych kredytów na takie urządzenia.

Fot. Warszawa w Pigułce
Zmiany wynikają z nowelizacji unijnej dyrektywy dotyczącej charakterystyki energetycznej budynków i w praktyce dotkną ponad 3,5 miliona polskich gospodarstw domowych, które obecnie ogrzewają domy gazem. Programy krajowe, w tym Czyste Powietrze, już zostały dostosowane do nowych zasad.
Jasny harmonogram wygaszania wsparcia
Nowe regulacje wprost zobowiązują kraje Unii do zaprzestania finansowania instalacji nowych, samodzielnych kotłów opartych na paliwach kopalnych. Od 2026 roku publiczne pieniądze nie będą mogły trafiać na takie inwestycje, niezależnie od formy wsparcia.
Wyjątek dotyczy jedynie projektów, które zostały formalnie zatwierdzone wcześniej. Osoby, które zdecydowały się na montaż kotła gazowego w 2024 roku, mogą jeszcze skorzystać z ograniczonej puli środków przejściowych. Szacuje się jednak, że pomoc obejmie tylko kilka tysięcy gospodarstw.
Piece gazowe pozostają legalne, ale bez dopłat
Unijne przepisy nie zakazują posiadania ani użytkowania istniejących kotłów gazowych. Jeśli urządzenie działa prawidłowo i spełnia wymogi bezpieczeństwa, może być używane nadal. Również wymiana starego kotła na podobny model pozostanie możliwa, choć już bez jakiegokolwiek wsparcia publicznego.
Kluczowe znaczenie ma jednak paliwo. Kotły zasilane biometanem, biogazem lub wodorem są traktowane jako element systemów odnawialnych i nie podlegają takim samym ograniczeniom jak klasyczne urządzenia gazowe. To oznacza, że przyszłość gazu w ogrzewaniu jest możliwa wyłącznie w zmienionej, niskoemisyjnej formie.
Nowe budynki pod ostrymi wymogami
Największe zmiany czekają inwestorów budujących nowe domy. Od 2028 roku wszystkie nowe budynki publiczne, a od 2030 roku również prywatne, będą musiały spełniać standard zeroemisyjny. W praktyce oznacza to brak miejsca dla samodzielnych kotłów gazowych w nowych inwestycjach.
Gaz będzie dopuszczalny wyłącznie jako element systemów hybrydowych, na przykład w połączeniu z pompą ciepła lub fotowoltaiką. Standardem mają stać się rozwiązania oparte na odnawialnych źródłach energii.
Koszty, które budzą niepokój
Eksperci alarmują, że skala transformacji oznacza ogromne wydatki. Szacunki wskazują, że dostosowanie polskich budynków do nowych wymogów może kosztować biliony złotych, co przekłada się na dziesiątki tysięcy złotych na gospodarstwo domowe.
Obawy budzi tempo zmian oraz fakt, że znaczna część polskich domów to stare, słabo ocieplone budynki, których modernizacja będzie szczególnie kosztowna. Pojawiają się ostrzeżenia przed wzrostem kosztów życia i pogłębieniem problemu ubóstwa energetycznego.
Co to oznacza dla Ciebie
Jeśli planujesz wymianę ogrzewania, musisz liczyć się z tym, że po 2025 roku dotacje na samodzielne kotły gazowe znikną całkowicie. Wsparcie publiczne będzie dostępne wyłącznie dla rozwiązań opartych na OZE lub systemów hybrydowych.
Jeśli masz już kocioł gazowy, możesz z niego korzystać dalej bez obaw o przymusową likwidację. Warto jednak myśleć długoterminowo. Nowe inwestycje i duże modernizacje powinny uwzględniać fakt, że Unia Europejska zmierza do całkowitego odejścia od paliw kopalnych w ogrzewnictwie do 2040 roku.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Zawodowo interesuje się prawem i ekonomią.