Masz to urządzenie w domu? Sprawdź natychmiast moc umowną bo możesz płacić setki złotych kar miesięcznie
Pracownicy operatorów energetycznych masowo wymieniają w polskich domach stare liczniki indukcyjne na nowoczesne urządzenia typu AMI, czyli inteligentne liczniki które mierzą pobór energii z bezlitosną precyzją i przesyłają dane zdalnie do operatora. Do końca 2025 roku prawie 60 procent odbiorców w Polsce będzie miało już nowy licznik, a sama wymiana przechodzi niemal niezauważona, bez ostrzeżeń o konsekwencjach które mogą dramatycznie podnieść twoje rachunki.

Fot. Warszawa w Pigułce
Problem nie leży w cenie prądu lecz w tym że nowe urządzenia demaskują coś czego stare często nie rejestrowały: chwilowe przekroczenia mocy umownej, czyli sytuacje gdy jednocześnie włączasz kilka energochłonnych urządzeń i przez kilka minut pobierasz więcej prądu niż wynosi twój limit zapisany w umowie z operatorem sieci dystrybucyjnej. Stare liczniki reagowały na takie skoki z opóźnieniem i jeśli trwało to krótko, przechodziło to płazem, ale inteligentne mierzą co 15 minut i zapisują każde najkrótsze przekroczenie, za które operator naliczy ci karę wielokrotnie wyższą niż normalna cena energii. Jeśli w twoim domu pojawił się już zdalny miernik i korzystasz z nowoczesnych urządzeń takich jak pompa ciepła, płyta indukcyjna czy ładowarka do samochodu elektrycznego, musisz natychmiast sprawdzić jeden kluczowy zapis w umowie z OSD, bo ignorowanie tej kwestii może sprawić że twój rachunek za prąd zamiast oszczędności przyniesie gigantyczne dopłaty liczące się w setkach złotych miesięcznie.
Dlaczego stary licznik był łaskawszy i co się zmieniło
Aby zrozumieć skalę problemu musisz wiedzieć czym jest moc umowna, czyli kluczowy parametr zapisany w twojej umowie z operatorem sieci dystrybucyjnej takim jak PGE, Tauron, Enea czy Energa. Ten parametr określa maksymalną moc jaką możesz jednocześnie pobierać z sieci, wyrażoną w kilowatach. Przez lata w wielu gospodarstwach domowych wartość ta wynosiła zaledwie 5-8 kilowatów, co wystarczało gdy w domu było podstawowe oświetlenie, lodówka, telewizor i czasem pralka.
Stare liczniki indukcyjne z wirującą tarczą działały na zasadzie mechanicznej i reagowały na zmiany poboru energii z pewnym opóźnieniem czasowym. W praktyce oznaczało to że jednoczesne włączenie czajnika pobierającego 2 kilowaty, płyty indukcyjnej ciągnącej 7 kilowatów i piekarnika zużywającego 3 kilowaty, co chwilowo generowało pobór rzędu 12 kilowatów, uchodziło płazem jeśli trwało tylko kilka minut. Licznik po prostu nie zdążył tego dokładnie zarejestrować albo uśrednił pomiar tak że przekroczenie nie było widoczne.
Nowe inteligentne liczniki AMI zmieniają zasady gry całkowicie. Te cyfrowe urządzenia mierzą pobór z bardzo krótkimi interwałami, często co 15 minut, i natychmiast rejestrują każde nawet najkrótsze przekroczenie limitu zapisując to w pamięci i przesyłając dane do operatora. Dla operatora sieci dystrybucyjnej ma to sens z technicznego punktu widzenia, bowiem sieć musi być zaprojektowana i gotowa na maksymalne obciążenia a nie na średnie zużycie. Jeśli wszyscy w twojej dzielnicy jednocześnie włączą ogrzewanie wieczorem zimą, transformator musi to wytrzymać.
Które gospodarstwa domowe zapłacą najwyższą cenę
Najbardziej narażone na wysokie kary są gospodarstwa które przeszły gruntowną modernizację w ostatnich latach montując nowoczesne urządzenia, ale nigdy nie zaktualizowały swoich starych umów z lat 90. czy początku 2000. Indukcyjna płyta grzewcza, pompa ciepła, klimatyzacja, zmywarka nowej generacji czy ładowarka do samochodu elektrycznego to dziś standard w wielu domach. Problem w tym że każde z tych urządzeń ma znaczny pobór mocy szczytowej.
Wystarczy prosty scenariusz: wracasz do domu po pracy, podłączasz auto do ładowania co może wymagać 7-11 kilowatów mocy, jednocześnie włączasz pralkę która przy rozgrzewaniu wody pobiera 2-3 kilowaty, zaczynasz gotować kolację na płycie indukcyjnej ciągnącej kolejne 7 kilowatów, a lodówka akurat włącza sprężarkę dodając 0,5 kilowata. W ułamku sekundy przekraczasz moc umowną 8 kilowatów prawie dwukrotnie, a inteligentny licznik nie zapyta czy to był wypadek, on po prostu zapisze zdarzenie i przekaże dane operatorowi.
Konsekwencje finansowe są szokujące ponieważ opłaty za przekroczenie mocy umownej nie są naliczane jak zwykła cena energii po stawce 70-80 groszy za kilowatogodzinę. Stawki karne mogą być wielokrotnie wyższe, często przekraczające 2-3 złote za kilowat przekroczenia za każdą godzinę. W skrajnych przypadkach kilka takich pików w miesiącu może wygenerować dopłatę wyższą niż koszt całej faktycznie zużytej energii elektrycznej. To nie są grosze, to mogą być setki złotych doliczone do miesięcznego rachunku wyłącznie za chwilowe przeciążenie sieci.
Co musisz zrobić natychmiast jeśli masz już inteligentny licznik
Pierwsze działanie to odnalezienie umowy z operatorem sieci dystrybucyjnej i sprawdzenie rubryki oznaczonej jako moc umowna lub moc przyłączeniowa. Jeśli ta wartość wynosi 8 kilowatów lub mniej a korzystasz z nowoczesnych energochłonnych urządzeń, jesteś w grupie wysokiego ryzyka i musisz działać zanim przyjdzie pierwszy rachunek z karami.
Podniesienie mocy umownej jest zwykle najlepszym i najbezpieczniejszym rozwiązaniem długoterminowym. Choć wiąże się to z jednorazową opłatą administracyjną która w zależności od operatora i regionu może wynosić od 150 do 500 złotych za każdy dodatkowy kilowat oraz niewielkim wzrostem stałej opłaty miesięcznej rzędu 10-20 złotych, jest to koszt minimalny w porównaniu z potencjalnymi karami. Przykładowo jeśli planujesz montaż pompy ciepła która przy rozruchu może potrzebować 5-8 kilowatów lub ładowarki do auta elektrycznego wymagającej 11 kilowatów, minimalna bezpieczna moc umowna to 12-15 kilowatów.
Zgłoszenie wniosku o zwiększenie mocy przebiega przez kontakt z twoim operatorem sieci dystrybucyjnej. Możesz to zrobić przez internet logując się na platformie klienta, telefonicznie dzwoniąc na infolinię, albo osobiście w biurze obsługi klienta. Operator przeprowadzi weryfikację techniczną czy twoje przyłącze i transformator w okolicy wytrzymają wyższą moc, a następnie przygotuje aneks do umowy. Cały proces zazwyczaj trwa 2-4 tygodnie.
Co to oznacza dla ciebie
Jeśli w twoim domu nie ma jeszcze inteligentnego licznika ale wiesz że wymiana nadejdzie w ciągu roku, nie czekaj na ostatnią chwilę. Zrób audyt energetyczny swojego domu już teraz, spisując wszystkie główne urządzenia wraz z ich mocą zapisaną na tabliczce znamionowej lub w instrukcji obsługi. Zsumuj moc tych urządzeń które mogą działać jednocześnie i porównaj z mocą umowną w umowie. Jeśli suma przekracza limit o więcej niż 20 procent, zgłoś wniosek o podwyższenie mocy zanim wymienią licznik.
Jeśli masz już inteligentny licznik i nie jesteś pewien czy przekraczasz moc, sprawdź ostatnie rachunki czy nie ma na nich dodatkowych opłat karnych opisanych jako przekroczenie mocy przyłączeniowej lub podobnie. Jeśli takie opłaty się pojawiły nawet raz, to znak że musisz natychmiast podnieść moc umowną albo drastycznie zmienić sposób korzystania z urządzeń.
Zmiana nawyków może być tymczasowym rozwiązaniem jeśli nie chcesz od razu podnosić mocy. Staraj się rozłożyć w czasie pracę energochłonnych urządzeń. Nie ładuj samochodu elektrycznego jednocześnie z gotowaniem kolacji na indukcji, ustaw pralkę i zmywarkę na timer żeby włączały się w nocy kiedy inne urządzenia nie pracują, nie używaj klimatyzacji jednocześnie z podgrzewaniem wody w bojlerze elektrycznym. Te drobne zmiany mogą zapobiec najgorszym szczytom poboru.
Pamiętaj że nowe systemy AMI umożliwiają operatorom także zdalne zarządzanie mocą. W skrajnych przypadkach przy powtarzających się i niekontrolowanych przekroczeniach operator ma prawo zdalnie ograniczyć dostępną moc na twoim przyłączu. Oznacza to że twój dom może zostać pozbawiony możliwości korzystania z pełnej mocy urządzeń, co jest realnym scenariuszem dla tych którzy ignorują zapisy umowne i nie reagują na pierwsze ostrzeżenia w postaci kar finansowych.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Zawodowo interesuje się prawem i ekonomią.