Ten detal w aucie służbowym uruchamia kontrolę. Od stycznia mogą zająć pieniądze z konta

Prowadzisz firmę. Masz flotę pięciu, dziesięciu, a może pięćdziesięciu samochodów. Twoi pracownicy jeżdżą nimi do klientów, rozwożą towar albo dojeżdżają na budowy. Każde z tych aut – od luksusowego SUV-a prezesa po dostawczego busa – ma wbudowane fabryczne radio. Dla ciebie to standardowe wyposażenie, na które nawet nie zwracasz uwagi. Dla kontrolerów Poczty Polskiej to żyła złota. Wystarczy jeden rzut oka do wnętrza zaparkowanego pojazdu z logo twojej firmy, by stwierdzić obecność odbiornika. A potem rusza lawina. Wezwanie do zapłaty, kontrola książeczek opłat, a na końcu decyzja administracyjna o nałożeniu kary w wysokości 30-krotności miesięcznej opłaty za każde niezarejestrowane radio. W styczniu, gdy firmy zamykają rok podatkowy i porządkują papiery, Poczta Polska intensyfikuje działania. Dla wielu przedsiębiorców „niewinne radio” w leasingowanym aucie może stać się przyczyną komorniczego zajęcia konta firmowego. Sprawdź, czy twoja flota nie jest tykającą bombą zegarową.

Fot. Warszawa w Pigułce

Abonament RTV to w Polsce temat rzeka, pełen kontrowersji i społecznego oporu. O ile jednak ściągalność opłat od osób prywatnych w domach jest niska i trudna do wyegzekwowania (nie masz obowiązku wpuszczać listonosza do mieszkania), o tyle firmy są dla Poczty Polskiej celem idealnym. Przedsiębiorca działa publicznie, jego majątek jest łatwy do namierzenia, a samochody firmowe stoją na widoku. W 2026 roku przepisy wciąż są nieubłagane: każde urządzenie zdolne do natychmiastowego odbioru programu radiowego lub telewizyjnego musi zostać zarejestrowane. I o ile w domu płacisz raz za wszystkie urządzenia, w firmie zasada jest brutalna: jeden odbiornik = jedna opłata. Masz 100 samochodów w firmie? Powinieneś płacić 100 abonamentów radiowych co miesiąc.

Dom vs. Firma: Dlaczego przedsiębiorca ma gorzej?

To tutaj leży źródło największych nieporozumień. Wielu właścicieli firm przenosi zasady „domowe” na grunt biznesowy. Ustawa o opłatach abonamentowych wprowadza kluczowe rozróżnienie:

Osoby fizyczne (Gospodarstwa domowe): Płacą jedną opłatę miesięcznie, niezależnie od liczby odbiorników. Możesz mieć w domu 5 telewizorów i 10 radii (w tym w prywatnym samochodzie), a płacisz tylko raz.

Firmy i Instytucje: Mają obowiązek wnosić opłatę za każdy posiadany odbiornik. Wyjątkiem są tylko podmioty lecznicze, sanatoria, żłobki, szkoły i domy pomocy społecznej. Zwykła firma budowlana, informatyczna czy handlowa nie ma taryfy ulgowej. Jeśli w biurze masz radio w kuchni, telewizor w sali konferencyjnej i 5 samochodów służbowych z radiami – musisz zarejestrować i opłacić 7 urządzeń. Każde z osobna.

Samochód w leasingu – kto płaci? Pułapka „nie mojej własności”

Większość aut firmowych w Polsce to leasing lub wynajem długoterminowy. Przedsiębiorcy często tłumaczą się: „To nie jest moje auto, właścicielem w dowodzie jest bank lub firma leasingowa. Niech oni płacą!”. Niestety, orzecznictwo sądowe i interpretacje Poczty Polskiej są w tej kwestii jednoznaczne. Obowiązek rejestracji i opłaty abonamentu spoczywa na podmiocie, który używa odbiornika. W przypadku umowy leasingu czy najmu, to korzystający (czyli twoja firma) dysponuje pojazdem i radiem. To ty słuchasz wiadomości w drodze do klienta, a nie prezes banku. Zatem to na tobie ciąży obowiązek zgłoszenia odbiornika na poczcie w ciągu 14 dni od momentu wejścia w jego posiadanie (czyli od odbioru auta z salonu). Firmy leasingowe umywają ręce – w umowach leasingowych zazwyczaj znajduje się zapis, że wszelkie opłaty administracyjne, podatki i daniny publiczne związane z przedmiotem leasingu pokrywa korzystający.

„Ale ja słucham tylko Spotify!” – Dlaczego to nie działa?

To najczęstsza linia obrony podczas kontroli. „Panie kontrolerze, w tym aucie nikt nie słucha radia. Pracownicy podłączają telefony przez Bluetooth i słuchają podcastów albo własnej muzyki ze Spotify. Radio jest, bo było w standardzie, ale go nie używamy”. Dla przepisów o abonamencie RTV fakt słuchania nie ma żadnego znaczenia. Liczy się fakt posiadania urządzenia zdolnego do odbioru. Zgodnie z ustawą, domniemywa się, że osoba, która posiada odbiornik w stanie umożliwiającym natychmiastowy odbiór programu, używa tego odbiornika. Dopóki radio w desce rozdzielczej ma sprawny tuner FM/DAB+ i jest podłączone do anteny i głośników – jest „zdolne do odbioru”. Nie ma znaczenia, że pokrętło głośności jest skręcone na zero od nowości. Płacisz za „gotowość”, a nie za konsumpcję treści. Jedynym ratunkiem byłoby trwałe wymontowanie tunera radiowego z samochodu lub jego trwałe uszkodzenie, co w nowoczesnych systemach „infotainment” (wielkie ekrany dotykowe sterujące też klimatyzacją) jest technicznie niemożliwe bez utraty gwarancji i funkcjonalności auta.

Jak wygląda kontrola? Nie muszą wchodzić do środka

Poczta Polska ma swoje Centrum Obsługi Finansowej, które zatrudnia kontrolerów. W przypadku biura, kontroler musi wejść do środka, pokazać legitymację i poprosić o okazanie odbiorników. Możesz go nie wpuścić (choć to rodzi inne problemy). W przypadku samochodów sprawa jest banalnie prosta dla kontrolera. Wystarczy, że przejdzie się po parkingu pod twoją firmą. Widzi samochody oklejone logotypem „Firma Budowlana X”. Zagkłada przez szybę – widzi panel radia / ekran dotykowy. Robi zdjęcie. Spisuje numery rejestracyjne. Następnie w systemie CEPiK weryfikuje właściciela/użytkownika (Poczta ma pewne uprawnienia w dostępie do danych w toku postępowania egzekucyjnego). Potem sprawdza w swojej bazie abonentów, czy firma X ma zarejestrowane odbiorniki radiowe. Wynik: Firma ma 10 aut, 0 zarejestrowanych radii. Decyzja: Wezwanie do zapłaty.

Kara: 30-krotność plus odsetki. Matematyka grozy

Ile to kosztuje? Miesięczna opłata za samo radio (w 2025/26 r.) to niespełna 9-10 złotych. Niewiele. Ale kara to 30-krotność tej opłaty. Czyli około 270-300 zł za JEDEN samochód. Do tego dochodzi obowiązek uregulowania zaległych składek (często do 5 lat wstecz, jeśli udowodnią, że auto masz od dawna) wraz z odsetkami podatkowymi. Przy flocie 20 aut, kara jednorazowa może wynieść 6000 zł, a zaległości drugie tyle. Nagle robi się z tego kwota kilkunastu tysięcy złotych, ściągana w trybie egzekucji administracyjnej. Urząd Skarbowy (działający na wniosek Poczty) po prostu zajmuje konto firmowe. Nie ma sądu, nie ma dyskusji. Tytuł wykonawczy wystawia się automatycznie.

Radio w telefonie i tablecie – czy też płacimy?

Wielu pracowników ma smartfony z funkcją radia FM (choć coraz rzadziej) lub tablety służbowe. Czy za nie też trzeba płacić? Tutaj interpretacje są łagodniejsze. Naczelny Sąd Administracyjny w wyrokach wskazywał, że urządzenia wielofunkcyjne (jak smartfon czy komputer), których głównym przeznaczeniem nie jest odbiór radia, nie podlegają rejestracji, chyba że… są trwale przystosowane do odbioru (np. mają wbudowany tuner). Większość nowoczesnych smartfonów odbiera radio przez internet (streaming), a nie przez fale radiowe. Za radio internetowe abonamentu się NIE płaci. Problem dotyczy więc klasycznych radioodbiorników wbudowanych w deski rozdzielcze samochodów.

Wyjątek dla jednoosobowych działalności (JDG)?

Jest jedno „światełko w tunelu” dla małych firm, ale bardzo migoczące. Jeśli prowadzisz jednoosobową działalność gospodarczą w swoim prywatnym domu i używasz prywatnego samochodu również do celów służbowych (tzw. kilometrówka lub środki trwałe), pojawia się spór. Część prawników argumentuje: „Skoro zapłaciłem abonament jako osoba fizyczna w domu (na to samo nazwisko), to opłata ta obejmuje też moje auto prywatne, nawet jeśli jadę nim do klienta”. Poczta Polska często jednak twierdzi inaczej: „Jeśli auto jest wciągnięte do środków trwałych firmy i odliczasz od niego koszty, to radio w nim jest radiem firmowym, więc wymaga osobnej opłaty”. Sprawy te często kończą się w sądach administracyjnych, a orzecznictwo jest niejednolite. Bezpieczniejsza opcja? Płacić podwójnie (dom + firma).

Co to oznacza dla ciebie? HCU: Audyt floty w 3 krokach

Styczeń to czas remanentów. Zrób też remanent RTV, zanim zrobi to za ciebie kontroler. Co musisz wykonać?

Co to oznacza dla Ciebie? Tarcza przed kontrolą

1. Policz radia we flocie (i biurze)

Zrób prostą tabelkę w Excelu. Ile masz aut w leasingu? Ile aut własnych? Czy w magazynie gra stare radio „emeryt”? Czy w sekretariacie stoi wieża Hi-Fi? Każde z tych urządzeń to potencjalna kara. Porównaj tę liczbę z liczbą opłacanych abonamentów. Jeśli płacisz 0, a masz 10 aut – jesteś na celowniku.

2. Zarejestruj odbiorniki „od teraz”

Jeśli masz zaległości, najgorszą strategią jest czekanie. Zarejestrowanie odbiorników na Poczcie przerywa stan „bezprawności” na przyszłość. Czy Poczta zapyta o przeszłość? Może, ale w praktyce rzadziej ściga tych, którzy sami zaczęli płacić, niż tych, którzy unikają opłat całkowicie. Rejestracja to koszt kilku minut na poczcie lub online.

3. Sprawdź umowy „wynajmu pracowniczego”

Jeśli twoi pracownicy jeżdżą autami prywatnymi do celów służbowych (delegacje), problem znika z twojej głowy. To ich prywatne auta, oni płacą abonament domowy. Ale jeśli dajesz im auto służbowe – ty odpowiadasz za opłaty.

4. Masz auto „dostawcze-blaszaka” bez radia?

Często busy robocze mają najuboższą wersję wyposażenia, czasem bez radia (tylko zaślepka). Jeśli tak jest – śpij spokojnie. Jeśli jednak radio tam jest, ale „nie działa” (urwana antena) – niestety, w świetle prawa powinieneś płacić, chyba że udowodnisz, że urządzenie jest trwale niesprawne technicznie (co trudno wykazać przy kontroli na parkingu).

Abonament RTV za radia samochodowe to jeden z tych „ukrytych podatków”, o których przypominamy sobie dopiero po otrzymaniu listu poleconego. W 2026 roku, przy dziurawym budżecie mediów publicznych, taryfy ulgowej dla przedsiębiorców nie będzie. Opłacenie kilkunastu złotych miesięcznie za auto może być tańsze niż stres i blokada konta w najmniej odpowiednim momencie.

Obserwuj nas w Google News
Obserwuj
Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl