Przejechała na czerwonym, bo patrzyła na nawigację. O mało nie doszło do tragedii
Funkcjonariusze wydziału ruchu drogowego Komendy Stołecznej Policji zatrzymali prawo jazdy kierującej mitsubishi, która wjechała na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Kobieta swoim zachowaniem spowodowała duże zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Pozostali kierujący na skrzyżowaniu zmuszeni byli do gwałtownego hamowania, cudem uniknęli tragedii.
Fot. Pixabay
Wczoraj funkcjonariusze z wydziału ruchu drogowego Komendy Stołecznej Policji zatrzymali prawo jazdy kierującej mitshubishi za rażące wykroczenie w ruchu drogowym.
Policjanci warszawskiej drogówki podczas pełnionej służby byli świadkami, jak mitsubishi mimo nadawanego od kilku minut sygnału czerwonego, wjeżdża na skrzyżowanie.
Kierująca pojazdem spowodowała ogromne zagrożenie w ruchu drogowym, a ponadto zmusiła innych uczestników do gwałtownego hamowania. Jak się później okazało, kierująca mitsubishi, patrząc na nawigację samochodową, nie spojrzała na sygnalizator świetlny. Na szczęście, w wyniku nieostrożnego postępowania kobiety nikt nie ucierpiał.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.