Zamknięta ulica, mnóstwo policji, eksmisja na Mariensztacie [AKTUALIZACJA]
Jan Śpiewak, radny Śródmieścia i szef stowarzyszenia Miasto Jest Nasze poinformował właśnie na swoim profilu na Facebooku:
„Budynek zburzony w Powstaniu został odbudowany po wojnie został odzyskany przez przedwojennych właścicieli mimo, że wniosek dekretowy został złożony po terminie. Eksmitują dziewczynę ze strychu który jest częścią wspólną i należy do wspólnoty. Mimo to nowy właściciel budynku reprezentowany przez mec. Muszyńskiego (tego od Marcinkowskiego) przejął i sprzedał od razu strych” I dodaje, zastanawiając się: „Wywloką nas czy nie?”
Przy kamienicy na Mariensztat 9, stoi 6 wozów policyjnych i kilkudziesięciu funkcjonariuszy. Teren otoczony jest taśmą. Wpuszczani są tylko mieszkańcy posesji.
[AKTUALIZACJA]
Na prośbę lokatorki, osoby blokujące eksmisje wyszły, a kobieta wyszła sama. „Komornik zdecydował o zastosowaniu rozwiązania siłowego. Policjanci zaczęli zachowywać się agresywnie. Złożyliśmy broń, aby nikomu nic się nie stało” – wyjaśnił Karol Perkowski ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.