Wzrost płacy i zatrudnienia! Teraz to praca szuka człowieka

„Praca szuka człowieka”. Kiedyś zdanie to było uznawane za żartobliwe, teraz używa się go coraz częściej. Rynek przestaje być zdominowany przez pracodawców. Coraz częściej to pracownik dyktuje warunki zatrudnienia. Potwierdzają to najnowsze dane GUS: wynagrodzenia w marcu wzrosły o 5,2 proc., a zatrudnienie o 4,5 proc. w ujęciu rocznym.

Na stronie http://www.gowork.pl/praca/warszawa;l znajdziemy niemal 4 tys. ofert z samej tylko stolicy. Firmy szukają stażystów, doradców żywieniowych, konstruktorów, nauczycieli czy handlowców. Jest też praca dla specjalistów, elektryków, operatorów maszyn budowlanych czy serwisantów. To tylko wąskie przykłady z szerokiego wachlarza ofert wystawianych ostatnio przez pracodawców.

Zawężające się grono ekspertów i dynamiczny wzrost gospodarczy zmuszają właścicieli firm do podnoszenia płac. Według danych GUS w marcu 2017 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto było wyższe o 5,2 proc. niż przed rokiem i wyniosło prawie 4 578 zł. Eksperci z Unii Europejskiej oceniają, że tak dynamiczny wzrost płac czyni nas krajem o jednym z najwyższych wskaźników w całej wspólnocie.

Jest to zasługa nie tylko dobrej gospodarki i mocnego sektora MŚP, ale także ustaw. Zniknęły bowiem przepisy mówiące, że pracownik dopiero wchodzący na rynek pracy może otrzymywać wynagrodzenie niższe o 20 proc. Wzrosła tez minimalna płaca za stawkę godzinową z 12 do 13 zł, co oznacza, że przy 8 godzinach pracy pracownik zarobi o 160 zł więcej w ujęciu miesięcznym.

Czy to mnie właśnie poszukują?

Na stronie http://www.gowork.pl/praca/warszawa;l widzimy, że wciąż poszukiwani są jednak informatycy. Pensja specjalistów z tej dziedziny może wynosić nawet kilkanaście tysięcy złotych. Jednocześnie firmy pragnące zatrudnić informatyka najczęściej robią to poprzez headhunterów. Wyjątkiem są te, które same zajmują się tylko i wyłącznie usługami IT. Dobrego specjalistę ciężko jest znaleźć szczególnie, że ci o wysokich kwalifikacjach albo mają już własne firmy albo pracują w dużych przedsiębiorstwach, które płacą dużo więcej niż mogłaby zaoferować firma z sektora MŚP.

Nie mniej poszukiwani są też handlowcy, którzy mają pozyskać klienta i nawiązać kontakty z firmami współpracującymi. Wymagania w tym przypadku to najczęściej wyższe wykształcenie, komunikatywność i języki obce.

Jak zawsze jest też popyt na specjalistów od robót budowlanych, elektryków, hydraulików, gazowników, spawaczy i operatorów maszyn budowlanych. Na rynku pracy takich osób jest coraz mniej, a do tego większość pracuje już na własny rachunek.