Wywołał awanturę w domu, po czym wsiadł do auta i odjechał. Chciał „się dogadać” z policją
Policjanci z wydziału wywiadowczo-patrolowego zatrzymali pijanego kierowcę, który kierował Oplem mając blisko 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Chcąc uniknąć odpowiedzialności karnej Tomasz B. zaproponował interweniującym funkcjonariuszom przyjęcie łapówki w wysokości 5000 złotych w zamian za uznanie sprawy na niebyłą.
W niedzielę tuż po północy policjanci wydziału wywiadowczo-patrolowego otrzymali interwencje, gdzie miało dojść do awantury domowej.
Po przybyciu pod wskazany adres otrzymali informację od zgłaszającej, że jej partner wyszedł z domu i prawdopodobnie znajduje się pod wpływem alkoholu. Z okna mieszkania funkcjonariusze zauważyli opisanego mężczyznę, który wsiada za kierownicę Opla i odjeżdża. Mundurowi natychmiast przekazali tę informację drogą radiową innym załogom. Chwilę później Tomasz B. został zatrzymany do kontroli drogowej i poddany badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Urządzenie wykazało, że w mężczyzna miał blisko 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. W czasie, gdy funkcjonariusze wykonywali czynności służbowe Tomasz B. wielokrotnie proponował wręczenie łapówki w kwocie 5000 zł w zamian za uznanie sprawy za niebyłą.
Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Po zebraniu wszystkich materiałów zostały przedstawione mu zarzuty. Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi kara grzywny, zakaz prowadzenia pojazdów na okres co najmniej 3 lat oraz kara pozbawienia wolności do lat 2. Za wręczenie korzyści majątkowej kodeks karny przewidział karę pozbawienia wolności od roku do 10 lat.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.