Rozwiesił… pranie pomiędzy sygnalizatorami. Wiemy, kto stoi za tą akcją
Nietypową interwencję musieli podjąć strażnicy miejscy u zbiegu Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej. Między sygnalizatorami świetlnymi ktoś rozwiesił… pranie.
„Kwadrans przed szesnastą 8 stycznia patrol Straży Miejskiej zastał na rogu Świętokrzyskiej i Marszałkowskiej dziwny widok – między słupami sygnalizacji, wzdłuż przejścia dla pieszych ktoś rozciągnął linkę, a na niej wywiesił mokre, używane ubrania” – opisuje stołeczna Straż Miejska.
„Nie wiadomo, czy ktoś w ten sposób suszył swoje pranie czy była to nietypowa instalacja artystyczna – poszukiwania właściciela nie dały rezultatów, a ponieważ ubrania ograniczały widoczność pieszym strażnicy linkę z zawartością zdjęli ze słupów”.
Kto stoi za akcją i co ona oznacza?
Okazało się, że za akcją stoi Rafał Betlejewski, dziennikarz i autor kontrowersyjnych akcji i prowokacji.
„Na pomysł wieszania prania w miastach w Polsce wpadłem po wizycie w Szanghaju w Chinach, gdzie powietrze jest być może jeszcze gorsze niż w Polsce” – pisze dziennikarz w NOiZZ.
„Jednocześnie w Szanghaju wszędzie na ulicach wisi pranie, co stanowi niezwykły wizualny efekt na tle hajtekowego miasta. Skojarzyło mi się to pranie ze smogiem i postanowiłem nadać mu właśnie taki kontekst: prywatnego manifestu żądającego czystego powietrza” – dodaje Rafał Betlejewski.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.