Mieszkańcy Grochowa nie chcą być nazywani Prażanami!
Na fanpage’u Galerii Rondo Wiatraczna wybuchła gorąca dyskusja na temat nazewnictwa obszaru, na którym znajduje się obiekt. Mieszkańcy tej części Warszawy bardzo dbają o swoją tożsamość. We współpracy z lokalnymi społecznikami przybliżymy Wam problem i mam nadzieję, rozwiejemy wątpliwości dlaczego Praga-Południe to nazwa nieprawidłowa, która w gruncie rzeczy nigdy nie przyjęła się na Grochowie. Nie mamy nic przeciwko Pradze, ani jej mieszkańcom, ale nie jesteśmy Prażanami, tylko Grochowianami.
„Zauważyliśmy, że podział Pragi na Północ i Południe wzbudza w Was wiele emocji.
Część z Was jest zdania, że Praga Południe to sztuczny, współczesny wymysł, który niszczy prawdziwą tożsamość dzielnicy, a nazwa powinna brzmieć po prostu Grochów. Należy jednak pamiętać, że pod nazwą Pragi Południe kryje się nie tylko Grochów, ale także Saska Kępa, Kamionek i Gocław, dla których zmiana nazwy dzielnicy mogłaby być niesprawiedliwa.
Gdzie leży prawda? Najprawdopodobniej gdzieś pośrodku, nie nam to oceniać, ale jesteśmy bardzo ciekawi Waszego zdania na ten temat. Czy chcielibyście, aby nazwa została zmieniona? Czy może nazywanie tych rejonów Pragą Południe wcale Wam nie przeszkadza?” – czytamy na fanpage’a Galerii Rondo Wiatraczna.
Pozwolimy sobie odpowiedzieć na te pytania szerszym wywodem:
Obecny obszar dzielnicy (administracyjnej) Praga Południe odpowiada prawie obszarowi dzielnicy (okręgowi) Grochów istniejącej od przełączenia do Warszawy w 1916 roku. Jedynie Kamionek należał przed wojną do dzielnicy Praga Południe, która sięgała wtedy do ulic Ząbkowskiej i Radzymińskiej. Dzięki temu niewłaściwemu nazewnictwu dzielnica, której przysługuje nazwa Praga musi się nazywać Praga Północ. Rodzi to wiele nieporozumień i jest niezgodne z zasadami nazywania dzielnic administracyjnych w Warszawie: od nazwy głównej (początkowej lub dominującej obszarowo i historycznie) dzielnicy funkcjonalnej.
Są też inne problemy. Otóż obszary MSI Grochów i Gocławek powinny mieć nazwy – odpowiednio – Grochów Wielki i Grochów Mały. Na zdjęciu, trafnie dołączonym przez fb – ul. Zamieniecka, granica między tymi obszarami.
Trzeba przywrócić do użytku nazwy dzielnic i osiedli, które zanikły z braku dbałości. Przez to np. brakuje ich do nazywania okolic i przystanków. W głębi zdjęcia, w okolicy słupa wysokiego napięcia jest przystanek nazwany Zamieniecka (jak i inne w tej okolicy), bo zabrakło nazwy Górki Grochowskie. Istniejący tam fort XI był nazywany Grochów, bądź właśnie Górki Grochowskie. Nazwa zachowała się na pomniku w parku Znicza. Podobnie jest z nazwą Bluszcze. Nazwa zachowała się jako nazwa pompowni w środku węzła przymostowego. Przystanki tam nazywają się Most Siekierkowski, bo na planie urzędowym w ogóle nie ma nazwy Bluszcze… Jest jeszcze kilka takich przypadków. Najważniejszy to Skaryszew. Historia go zdemolowała, choć to właśnie to miasteczko miało pierwsze na prawobrzeżu prawa miejskie.
Zajmujemy się też systemem transportowym dzielnicy, gdzie proponuje się absurdalne rozwiązania jako jedyne możliwe: tramwaj przez działki na Gocław, III linia w koło na Gocław itp. Powoduje to także określone straty. Np. podwójna stacja metra Stadion Narodowy to przynajmniej 150 mln zł strat…
Ważną rzeczą jest historia naszej dzielnicy, gdzie tyle się działo. Oczywiście z bitwą grochowską 1831 r. na czele. Wypieranie nazwy Grochów przez słowo Praga jest nagminne właśnie z powodu złej nazwy dzielnicy administracyjnej i obszarów MSI. Doszło do tego, że słynny Dworek Grochowski znalazł się na Pradze i Gocławku, choć jest centrum Grochowa I czyli Małego!
Oboczną sprawą jest nazywanie osiedlami dużych dzielnic historyczno-funkcjonalnych. Wynikło to z tego, że okręgi nazwano kiedyś oficjalnie dzielnicami administracyjnymi. Zaczęto wtedy wmawiać, że dotychczasowe dzielnice to już nie dzielnice, a osiedla. Jest to oczywistą bzdurą, bo słowo dzielnica jest wieloznaczne, a słowo osiedle – nie. A przecież samorządy obszarowe (dzielnic) nazywa się osiedlowymi, co zmusza do zastanawiania się co to znaczy. Przecież Saska Kępa czy Gocław to dzielnice i to duże, składające się z wielu osiedli, a nie osiedla, które mają definicję: małe skupisko siedzib ludzkich.
Przez jakiś czas wmawiano tu i tam, że ponieważ jest ta zła nazwa Praga Pd. to herb Pragi też na pewno. Okazało się, że mamy własny herb, oparty na herbie burgundzkim Kapituły Płockiej – długotrwałych właścicieli tych terenów.
Ważne jest to, że trzeba przywrócić nazwę Parku Paderewskiego w formie oryginalnej. Zwłaszcza z okazji stulecia niepodległości Polski. Obecna forma powoduje wiele nieporozumień
Źródło: https://www.facebook.com/Grochow.Praga/
„Co do nazywania Pragą – wynika to z naturalnej inflacji i niechlujstwa. Nikt nie nadzoruje tego. Ja ocknąłem się 8 lat temu. Jako ekspert systemowy zacząłem to widzieć coraz lepiej. Wielu jednak ludzi lekceważy takie rzeczy nie tylko w dziedzinie nazewnictwa. Jak można nie rozumieć, że to Grochów to wielka nazwa, którą mamy obowiązek chronić? Że argumenty są poważne?” – mówi nam Rafał Wodzicki prowadzący fanpage: https://www.facebook.com/Grochow.Praga/

Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.