Alarmujące ostrzeżenie Komisji Europejskiej. 72, które mogą zadecydować o Twoim przetrwaniu
W cieniu narastających napięć geopolitycznych, powtarzających się klęsk żywiołowych i rosnącego zagrożenia atakami hybrydowymi, Unia Europejska wprowadza bezprecedensowy plan mobilizacji swoich obywateli. Dokument o niepozornym tytule „Unia Gotowości” może wkrótce zrewolucjonizować podejście Europejczyków do bezpieczeństwa osobistego i zbiorowego.

Fot. Warszawa w Pigułce
Komisja Europejska otwarcie wzywa 450 milionów mieszkańców Wspólnoty do przygotowania się na możliwość długotrwałej izolacji w sytuacjach kryzysowych. Po raz pierwszy w historii zjednoczonej Europy instytucje unijne tak bezpośrednio apelują do zwykłych obywateli o gromadzenie zapasów na czas kryzysu.
Strategia „Unia Gotowości”, opracowana przez ekspertów z różnych dziedzin bezpieczeństwa, stanowi odpowiedź na dramatycznie zmieniające się środowisko bezpieczeństwa kontynentu. Dokument powstał w reakcji na bolesne doświadczenia ostatnich lat – począwszy od pandemii COVID-19, która obnażyła nieprzygotowanie systemów logistycznych, przez niszczycielskie powodzie i pożary pustoszące kolejne regiony Europy, aż po bezpośrednie zagrożenie wojenne na wschodniej flance NATO i UE. Szczególny niepokój budzą nasilające się ataki hybrydowe, w tym cyberataki wymierzone w infrastrukturę krytyczną, sabotaż i zaplanowane kampanie dezinformacyjne, których celem jest destabilizacja demokratycznych społeczeństw.
„Mamy do czynienia z nową rzeczywistością bezpieczeństwa, która wymaga od nas wszystkich zmiany myślenia i przygotowania się na scenariusze, które jeszcze dekadę temu wydawały się nieprawdopodobne” – tak brzmią słowa jednego z wysokich urzędników Komisji Europejskiej zaangażowanych w przygotowanie dokumentu. „Nie chodzi o sianie paniki, ale o racjonalne przygotowanie społeczeństwa na sytuacje, w których tradycyjne łańcuchy dostaw mogą zostać przerwane, a pomoc może nie dotrzeć natychmiast.”
W centrum strategii znajduje się kluczowy okres 72 godzin – trzy doby, które według ekspertów ds. zarządzania kryzysowego są najbardziej krytyczne w przypadku poważnych zdarzeń o charakterze masowym. To właśnie w tym czasie służby ratunkowe i systemy zarządzania kryzysowego są najbardziej przeciążone, a dostęp do podstawowych zasobów może być poważnie ograniczony. Komisja Europejska apeluje, by każde gospodarstwo domowe w UE posiadało zapasy żywności, wody i niezbędnych leków wystarczające na co najmniej ten okres.
Wytyczne są konkretne i precyzyjne. W każdym europejskim domu powinny znaleźć się produkty spożywcze o długim terminie przydatności, które nie wymagają gotowania lub mogą być przygotowane przy minimalnym zużyciu energii. Zaleca się gromadzenie konserw mięsnych i rybnych, suszonych owoców, orzechów, produktów zbożowych jak ryż i makaron, a także żywności wysokoenergetycznej: batonów, czekolady i miodu. Nie mniej istotne są zapasy wody – minimum 2 litry dziennie na osobę, a także podstawowe leki, w tym środki przeciwbólowe, przeciwgorączkowe, leki na choroby przewlekłe oraz opatrunki i środki dezynfekujące.
Dane, którymi dysponuje Komisja Europejska, są alarmujące. Według badań Eurobarometru przeprowadzonych na zlecenie UE, aż 48% mieszkańców Wspólnoty nie byłoby w stanie przetrwać trzech dni bez dostępu do zewnętrznych źródeł zaopatrzenia. Co więcej, zaledwie 17% Europejczyków posiada jakikolwiek plan działania na wypadek poważnego kryzysu. Szczególnie niepokojąca jest sytuacja w dużych aglomeracjach miejskich, gdzie zależność od ciągłych dostaw jest największa, a możliwości samodzielnego zdobywania żywności czy wody praktycznie nie istnieją.
„Chcemy zmienić mentalność Europejczyków, którzy przyzwyczaili się do tego, że zawsze mogą pójść do sklepu po dodatkowe zapasy czy zadzwonić po pomoc w razie problemu” – wyjaśnia jeden z autorów strategii. „W sytuacji prawdziwego kryzysu o skali ogólnokrajowej czy regionalnej, sklepy mogą być puste, telefony alarmowe przeciążone, a służby ratunkowe zajęte pilniejszymi zadaniami. Wtedy liczy się własna gotowość.”
Nowa strategia UE wykracza daleko poza samo gromadzenie zapasów. Dokument obejmuje kompleksowy plan zwiększania odporności społeczeństw na sytuacje kryzysowe. Jednym z najbardziej innowacyjnych elementów jest włączenie edukacji kryzysowej do programów nauczania w szkołach w całej Unii. Dzieci i młodzież mają uczyć się, jak reagować na sytuacje awaryjne, jak interpretować sygnały ostrzegawcze i alarmy, a także podstawowych technik udzielania pierwszej pomocy i radzenia sobie w trudnych warunkach.
Plan przewiduje regularne ćwiczenia i symulacje kryzysowe, które mają angażować całe społeczności lokalne. W ich trakcie mieszkańcy będą mogli sprawdzić swoją gotowość i nauczyć się współdziałania w sytuacjach zagrożenia. Komisja Europejska zaleca, by takie ćwiczenia odbywały się przynajmniej raz w roku w każdej gminie na terenie UE, z udziałem służb ratunkowych, administracji lokalnej i zwykłych obywateli.
Istotnym elementem strategii są także inwestycje w infrastrukturę o podwójnym zastosowaniu. Chodzi o budowę i modernizację obiektów, które w czasie pokoju służą celom cywilnym, ale zostały zaprojektowane z myślą o wykorzystaniu w sytuacjach kryzysowych. Przykładem mogą być podziemne parkingi, które w razie potrzeby można przekształcić w schrony przeciwbombowe, czy też parki miejskie zaprojektowane tak, aby w sytuacji awaryjnej mogły służyć jako lądowiska dla helikopterów ratunkowych.
Rozbudowie ma ulec również infrastruktura transportowa – autostrady, mosty i linie kolejowe – która w czasie kryzysu może służyć do szybkiej ewakuacji ludności cywilnej lub przemieszczania sił wojskowych. Unia planuje przeznaczyć miliardy euro na modernizację kluczowych szlaków komunikacyjnych, szczególnie na wschodniej flance, gdzie zagrożenie konfliktem jest największe.
„Odpowiednia infrastruktura może znacząco zwiększyć nasze szanse na skuteczną reakcję w sytuacji kryzysowej” – podkreśla jeden z ekspertów zaangażowanych w przygotowanie strategii. „Dobrze zaprojektowane drogi ewakuacyjne, punkty zbiórki i centra dystrybucji pomocy mogą dosłownie ratować życie, gdy liczy się każda minuta.”
Strategia „Unia Gotowości” kładzie również duży nacisk na wzmocnienie infrastruktury krytycznej przed zagrożeniami fizycznymi i cyfrowymi. Obiekty takie jak elektrownie, oczyszczalnie wody, centra telekomunikacyjne czy szpitale mają zostać lepiej zabezpieczone przed potencjalnymi atakami. Komisja zaleca państwom członkowskim przeprowadzenie kompleksowych audytów bezpieczeństwa tych obiektów i wdrożenie dodatkowych środków ochrony, w tym systemów wczesnego wykrywania intruzów, redundantnych systemów zasilania oraz procedur awaryjnych na wypadek utraty funkcjonalności.
Szczególną uwagę poświęcono infrastrukturze energetycznej, która w ostatnich latach stała się celem licznych ataków. Uszkodzenie gazociągów Nord Stream na Morzu Bałtyckim w 2022 roku, które według wielu ekspertów nosi znamiona celowego sabotażu, unaoczniło, jak podatne na ataki mogą być nawet pozornie dobrze chronione instalacje. UE planuje zainwestować w dywersyfikację źródeł energii oraz w systemy magazynowania, które pozwolą przetrwać ewentualne przerwy w dostawach.
W kontekście rosnącego zagrożenia cyberatakami, dokument zaleca zwiększenie odporności systemów informatycznych obsługujących infrastrukturę krytyczną. Państwa członkowskie mają zintensyfikować współpracę w zakresie cyberbezpieczeństwa, wymieniać się informacjami o zagrożeniach oraz wspólnie opracowywać standardy bezpieczeństwa dla kluczowych systemów.
Niemcy, największa gospodarka Unii Europejskiej, już zaczęły wdrażać wiele z zaleceń zawartych w nowej strategii. W ubiegłym roku rząd federalny zaktualizował swoją Dyrektywę Ramową dla Obrony Całościowej, która szczegółowo określa procedury działania na wypadek konfliktu zbrojnego lub innego poważnego kryzysu. Niemieckie Federalne Biuro Ochrony Ludności i Pomocy w Katastrofach (BBK) opublikowało szeroko dystrybuowaną broszurę informacyjną dla obywateli, zawierającą dokładne wytyczne dotyczące przygotowania zapasów i postępowania w sytuacjach kryzysowych.
Szefowa niemieckiego MSW Nancy Faeser nie ukrywa, że za tymi działaniami stoi realne zagrożenie ze strony Rosji. „W obliczu zmieniającej się sytuacji bezpieczeństwa, szczególnie po pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę, musimy być przygotowani na różne scenariusze, w tym na możliwość konfliktu hybrydowego wymierzonego bezpośrednio w nasze społeczeństwo i infrastrukturę” – podkreśliła w jednym z wywiadów.
Kraje skandynawskie, które od dawna przykładały dużą wagę do przygotowania obywateli na sytuacje kryzysowe, wzmacniają swoje programy edukacyjne i informacyjne. Szwecja, która w 2018 roku rozdystrybuowała do wszystkich gospodarstw domowych broszurę „Jeśli nadejdzie kryzys lub wojna”, planuje jej aktualizację i ponowne wydanie w większym nakładzie. Finlandia, znana z kompleksowego podejścia do obrony cywilnej, intensyfikuje szkolenia dla ludności cywilnej, a także rozbudowuje sieć schronów zdolnych pomieścić niemal całą populację kraju.
Państwa bałtyckie – Estonia, Łotwa i Litwa – które ze względu na swoje położenie geograficzne czują się szczególnie zagrożone, inwestują znaczące środki w rozwój systemów wczesnego ostrzegania oraz w budowę i modernizację schronów. Estonia, będąca liderem w dziedzinie cyfryzacji, rozwija także zaawansowane systemy cyberobrony, które mają chronić kluczowe usługi państwowe przed atakami hakerskimi.
Francja i Włochy koncentrują się na rozwoju systemów zarządzania kryzysowego na poziomie lokalnym, wzmacniając kompetencje władz samorządowych w zakresie reagowania na sytuacje nadzwyczajne. Szczególny nacisk kładzie się na koordynację działań różnych służb i efektywne wykorzystanie zasobów lokalnych w pierwszej fazie kryzysu.
Polska, która w ostatnich latach znacząco zwiększyła wydatki na obronność, rozwija również zdolności w zakresie obrony cywilnej. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji we współpracy z Ministerstwem Obrony Narodowej pracuje nad aktualizacją planów zarządzania kryzysowego, uwzględniających nowe rodzaje zagrożeń hybrydowych.
Eksperci podkreślają, że skuteczne wdrożenie strategii „Unia Gotowości” wymaga nie tylko działań na poziomie instytucjonalnym, ale przede wszystkim zmiany mentalności społeczeństw europejskich. „Przez dekady żyliśmy w przekonaniu, że poważne kryzysy nam nie grożą, że wojny w Europie należą do przeszłości, a państwo zawsze zdoła nam pomóc” – mówi jeden z badaczy bezpieczeństwa zaangażowany w przygotowanie dokumentu. „Ostatnie lata brutalnie zweryfikowały te założenia. Teraz musimy nauczyć się nowego podejścia do bezpieczeństwa, w którym każdy obywatel bierze część odpowiedzialności na siebie.”
Komisja Europejska zwraca uwagę, że indywidualna gotowość obywateli jest niezbędnym uzupełnieniem działań prowadzonych przez państwo. Nawet najlepiej zorganizowane służby ratunkowe i systemy zarządzania kryzysowego mają ograniczone możliwości, szczególnie w przypadku zdarzeń o dużej skali. Im więcej osób jest w stanie zadbać o siebie w pierwszych dniach kryzysu, tym więcej zasobów można przeznaczyć na pomoc tym, którzy rzeczywiście nie są w stanie poradzić sobie samodzielnie.
Strategia uwzględnia również potrzebę szczególnego wsparcia dla grup wrażliwych – osób starszych, niepełnosprawnych czy rodzin z małymi dziećmi. Każde państwo członkowskie ma opracować dedykowane plany pomocowe dla tych grup, włączając w to systemy rejestracji osób wymagających specjalnej pomocy oraz procedury ich priorytetowej ewakuacji i zaopatrzenia w sytuacjach kryzysowych.
Ważnym elementem strategii jest także wzmocnienie współpracy transgranicznej. Kryzysy rzadko respektują granice państwowe – czy to pandemia, powódź, czy cyberatak, mogą jednocześnie dotknąć kilku krajów. UE planuje rozbudowę mechanizmów koordynacji działań ratunkowych na poziomie europejskim, w tym zwiększenie zdolności rescEU – unijnej rezerwy zasobów używanych w sytuacjach nadzwyczajnych.
Wdrożenie tak ambitnej strategii nie będzie ani łatwe, ani tanie. Szacunkowy koszt realizacji wszystkich zalecanych działań to dziesiątki miliardów euro w skali całej Unii. Komisja Europejska proponuje współfinansowanie kluczowych inwestycji ze środków unijnych, w tym z budżetu programu „Horyzont Europa” na badania i innowacje w zakresie bezpieczeństwa, Funduszu Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
Eksperci są zgodni – inwestycja w gotowość kryzysową, choć kosztowna, jest opłacalna w długiej perspektywie. „Każde euro wydane na prewencję i przygotowanie pozwala zaoszczędzić kilka euro, które trzeba by wydać na usuwanie skutków kryzysu, nie wspominając o potencjalnym ratowaniu ludzkiego życia” – podkreśla jeden z ekonomistów zaangażowanych w analizę kosztów i korzyści strategii.
Mimo jasnych zaleceń i rosnącej świadomości zagrożeń, wyzwaniem pozostaje przekonanie zwykłych Europejczyków do podjęcia konkretnych działań. Badania psychologiczne wskazują, że ludzie mają tendencję do ignorowania zagrożeń, które wydają się odległe lub mało prawdopodobne, nawet jeśli potencjalne skutki byłyby katastrofalne. Ten mechanizm, znany jako „normalizacja ryzyka”, sprawia, że wiele osób odkłada przygotowania kryzysowe na później lub całkowicie je ignoruje.
Dlatego Komisja Europejska planuje szeroko zakrojoną kampanię informacyjną, która ma dotrzeć do wszystkich obywateli UE. W kampanii tej mają być wykorzystane różnorodne kanały komunikacji – od tradycyjnych mediów, przez platformy społecznościowe, aż po bezpośrednie spotkania z mieszkańcami. Przekaz ma być jasny i pozbawiony elementów wzbudzających panikę: przygotowanie na kryzys to racjonalne działanie, które powinno stać się elementem normalnego życia w niepewnych czasach.
„Nie chcemy straszyć ludzi apokaliptycznymi wizjami, ale uświadomić im, że pewne proste kroki mogą znacząco zwiększyć ich bezpieczeństwo” – wyjaśnia jedna z osób odpowiedzialnych za komunikację strategii. „Przygotowanie na kryzys powinno być traktowane jak ubezpieczenie – mamy nadzieję, że nigdy nie będziemy musieli z niego korzystać, ale rozsądnie jest je mieć.”
Strategia „Unia Gotowości” jest odpowiedzią na fundamentalną zmianę w środowisku bezpieczeństwa Europy. Przez dekady kontynent cieszył się względnym spokojem i stabilnością, które pozwalały obywatelom żyć w poczuciu bezpieczeństwa i przekonaniu, że poważne kryzysy im nie grożą. Ostatnie lata brutalnie zweryfikowały te założenia. Pandemia COVID-19, nasilające się ekstremalne zjawiska pogodowe związane ze zmianami klimatu, a przede wszystkim powrót wojny konwencjonalnej na europejskie terytorium, zmuszają do przedefiniowania podejścia do bezpieczeństwa.
W tym nowym paradygmacie każdy obywatel staje się ważnym elementem systemu odporności społeczeństwa na kryzysy. Posiadanie własnych zapasów na 72 godziny to nie przejaw paranoi czy nieuzasadnionego niepokoju, ale racjonalna odpowiedź na realne zagrożenia współczesnego świata. To inwestycja w bezpieczeństwo własne i swoich bliskich, a jednocześnie wkład w ogólną odporność społeczeństwa.
„W sytuacji poważnego kryzysu nie chodzi o to, by przetrwać samemu, ale by całe społeczeństwo przetrwało jako funkcjonująca całość” – podsumowuje jeden z autorów strategii. „Im więcej osób będzie przygotowanych, tym szybciej jako społeczeństwo wrócimy do normalności po kryzysie. To zbiorowa odpowiedzialność, od której nie możemy się uchylać.”
Strategia „Unia Gotowości” ma szansę stać się jednym z najbardziej przełomowych dokumentów w historii europejskiej polityki bezpieczeństwa. Jej skuteczne wdrożenie może znacząco zwiększyć odporność europejskich społeczeństw na różnorodne zagrożenia XXI wieku. Czy jednak uda się przełamać wieloletnie nawyki i przekonać Europejczyków do aktywnego włączenia się w budowanie tej odporności? Odpowiedź na to pytanie poznamy w najbliższych latach – oby zanim nadejdzie kolejny poważny kryzys.

Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.