Były rektor UW odpowiada ministrowi edukacji. Chodzi o godziny rektorskie, które zachęcały do udziały w protestach
Wczoraj minister Przemysław Czarnek zapowiedział, że uczelnie odpowiedzą za to, że ustanowiły godziny rektorskie, aby studenci mogli pójść na strajki kobiet. Jego słowa skomentował były rektor Uniwersytetu Warszawskiego, Marcin Pałys. Jego zdaniem to otwarty nacisk na rezygnację uczelni z autonomii zagwarantowanej w Konstytucji.
Po orzeczeniu Trybunały Konstytucyjnego w sprawie aborcji od ubiegłego czwartku w całej Polsce odbywają się protesty. Uczelnie wprowadziły dla studentów godziny rektorskie lub dziekańskie, aby mogli wziąć udział w demonstracjach. To się nie spodobało ministrowi edukacji, który mocno skrytykował działania władz uczelni.
„Zwolniono uczniów, studentów, po to by uczestniczyli w tych strajkach, narażając ich bezpośrednio na niebezpieczeństwo, zachęcając ich do tego niebezpieczeństwa utraty zdrowia i życia, nie tylko przez nich, ale również przez ich rodziny. To skandaliczna nieodpowiedzialna postawa władz uczelni”
-mówił wczoraj Czarnek w TVN Info. Zapowiedział też, że zostaną wyciągnięte z tego konsekwencje.
Sprawę skomentował profesor Marcin Pałys, który do niedawna był rektorem Uniwersytetu Warszawskiego. Jego stanowisko od października objął Alojzy Z. Nowak. Były rektor we wpisie opublikowanym na Twitterze stwierdził, że deklaracja ministra to otwarty nacisk na rezygnacje uczelni z autonomii zagwarantowanej w Konstytucji.
Dodatkowo, prof. Pałys udostępnił fragment notatki z posiedzenia „Zespołu do spraw koordynacji działań w systemie szkolnictwa wyższego i nauki w związku z zagrożeniem wystąpienia COVID-19”. Można z niej wyczytać, że minister Czarnek deklarował, że nie zamierza nadzorować działalności Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich, ponieważ uczelnie same wiedzą co powinny robić. Deklarował wówczas również współpracę z przedstawicielami środowiska.