„Czarny czwartek” dla branży turystycznej. Widmo bankructw i ludzkich tragedii
To miała być ostatnia deska ratunku. Branża turystyczna liczyła, że w sezonie zimowym nieco nadrobi straty. Czwartkowa konferencja ministra zdrowia Adama Niedzielskiego pogrzebała te nadzieje. Hotele i stoki będą nieczynne do 17 stycznia. Sezon będzie martwy.
Przedsiębiorcy branży turystycznej są zrozpaczeni nowymi obostrzeniami, które wejdą w życie 28 grudnia i potrwają do 17 stycznia przyszłego roku.
Wcześniej samorządowcy apelowali do rządu o zmianę decyzji w sprawie skumulowanych ferii i złagodzenia obostrzeń na ten czas. Apel samorządowców nie pomógł a czwartkowa decyzja o wprowadzeniu narodowej kwarantanny rozwiała ich nadzieje na odrobienie strat.
Jak powiedziała RMF FM szefowa Tatrzańskiej Izby Gospodarczej Agata Wojtowicz wprowadzony przez rząd wraz z kwarantanną narodową zakaz działalności usług hotelarskich oraz wyciągów narciarskich to w konsekwencji upadek wielu firm, zwolnienia pracowników i tragedie.
Wicepremier Jarosław Gowin zapowiedział, że nie będzie już żadnych dodatkowych programów pomocowych dla zamykania branż.