Członek UE na granicy budżetowego kryzysu. Francja tnie wszystko, co się da!
Francuski premier François Bayrou ogłosił radykalny plan oszczędnościowy, który ma uchronić budżet państwa przed kryzysem zadłużenia. Rząd chce zaoszczędzić 44 miliardy euro, wprowadzając zamrożenie wydatków, cięcia w ochronie zdrowia i ograniczenia świadczeń społecznych. W odpowiedzi liderka skrajnej prawicy Marine Le Pen zapowiedziała możliwość złożenia wniosku o wotum nieufności wobec rządu. W Paryżu narasta polityczne napięcie.

Fot. Warszawa w Pigułce
Francja przed ostrym cięciem wydatków. Premier ogłasza plan oszczędności, Le Pen grozi wotum nieufności
Francja zaciska pasa. Premier François Bayrou ogłosił we wtorek ambitny plan oszczędnościowy, który ma uratować finanse państwa przed załamaniem. Rząd zamierza zaoszczędzić aż 44 miliardy euro, zamrażając wydatki publiczne, ograniczając świadczenia i likwidując tysiące miejsc pracy w administracji. Opozycja nie kryje oburzenia. Marine Le Pen zapowiedziała, że jeśli rząd nie wycofa się z najbardziej kontrowersyjnych propozycji, jej partia poprze wniosek o wotum nieufności.
Budżet pod presją. Premier ostrzega przed „zmiażdżeniem przez dług”
Premier Bayrou nie owijał w bawełnę: „Francja stoi na ostatniej stacji przed urwiskiem”. Plan zakłada zamrożenie wydatków budżetowych na 2026 rok – bez uwzględniania inflacji. Jedynym wyjątkiem będzie resort obrony. Świadczenia, w tym emerytury i progi podatkowe, mają pozostać na poziomie z 2025 roku. Tylko te zmiany mają przynieść 7 miliardów euro oszczędności.
Największe cięcia dotkną ochrony zdrowia – budżet zostanie obniżony o połowę, z 10 do 5 miliardów euro. Rząd planuje ograniczenie refundacji leków niezwiązanych z chorobami przewlekłymi oraz walkę z nadużyciami w wystawianiu zwolnień lekarskich.
Mniej urzędników, mniej dni wolnych, nowe podatki
Premier zapowiedział redukcję administracji publicznej. Każde trzecie zwolnione miejsce po przejściu urzędnika na emeryturę nie zostanie obsadzone. W administracji publicznej zniknie łącznie ok. 3 tys. etatów. Likwidowane lub łączone będą także państwowe agencje.
Kolejnym źródłem oszczędności ma być likwidacja dwóch dni wolnych od pracy – 8 maja i Poniedziałku Wielkanocnego. Premier przekonywał, że maj „stał się miesiącem utkanym z dni wolnych”, a ich zniesienie może przynieść miliardy euro wpływów do budżetu.
Równolegle rząd planuje nowy „solidarny wkład” najbogatszych, walkę z lukami podatkowymi oraz wprowadzenie opłaty za małe przesyłki, co ma chronić francuski handel przed konkurencją z Azji.
Le Pen ostrzega: będzie wotum nieufności
Plan spotkał się z ostrą krytyką opozycji. Skrajna prawica określiła go jako „prowokację” i „atak na historię Francji”. Marine Le Pen, liderka Zjednoczenia Narodowego, zagroziła, że jeśli Bayrou nie wycofa się z najbardziej kontrowersyjnych zapisów – w tym zniesienia dni wolnych i cięć socjalnych – jej partia poprze wniosek o wotum nieufności wobec rządu.
Również lewica ostro skrytykowała projekt. Boris Vallaud z Partii Socjalistycznej nazwał plan „okrutnym” i „nie do zaakceptowania”.
Cel: ratowanie budżetu
Mimo krytyki premier podkreślił, że jest otwarty na dialog. – Wszystkie pomysły zostaną przeanalizowane – zapewniał Bayrou. Obecnie deficyt budżetowy Francji wynosi 5,4 proc. PKB. Rząd chce, by w 2026 roku spadł do 4,6 proc.
Plan oszczędnościowy ma być pierwszym krokiem do odzyskania kontroli nad finansami państwa. Ale jego polityczna cena może być wysoka – i nie wiadomo, czy Bayrou utrzyma poparcie większości parlamentarnej, gdy głosowanie nad wotum nieufności stanie się realnym zagrożeniem.

Kocham Warszawę, podróże i gastronomię i to właśnie o nich najczęściej piszę.