Czternastka z niespodzianką. Rząd sięga do kieszeni seniorów
Długo wyczekiwana czternasta emerytura już wkrótce trafi na konta seniorów, ale radość może być przedwczesna. Okazuje się, że kwota, którą emeryci zobaczą na swoich kontach, będzie znacznie niższa od obiecanej. Dlaczego?
Zacznijmy od dobrej wiadomości – wypłaty ruszyły już 30 sierpnia. To efekt kalendarza, który sprawił, że pierwszy dzień miesiąca wypada w niedzielę. Ale na tym dobre wieści się kończą.
Maksymalna kwota czternastki w 2024 roku to 1780,96 zł brutto. To spora obniżka w porównaniu z ubiegłym rokiem, kiedy to seniorzy mogli liczyć nawet na 2650 zł. Jednak rzeczywistość okazuje się jeszcze bardziej brutalna.
Z każdego świadczenia rząd pobierze 12% podatku dochodowego i 9% składki zdrowotnej. W praktyce oznacza to, że z maksymalnej kwoty czternastki emeryt dostanie „na rękę” tylko 1493,67 zł. To aż 287,29 zł mniej niż obiecywano. Co prawda niektórym seniorom przysługiwać będzie zwrot, ale dopiero na koniec roku.
Warto też przypomnieć, że podobnie, jak w latach poprzednich, pełną kwotę czternastki otrzymają tylko ci, których podstawowa emerytura nie przekracza 2900 zł brutto. Powyżej tej kwoty zaczyna działać mechanizm „złotówka za złotówkę”, drastycznie obniżając wartość dodatku. Dla przykładu, emeryt z podstawowym świadczeniem 3500 zł brutto otrzyma czternastkę w wysokości zaledwie 932,95 zł netto. A ci, których emerytura sięga 4500 zł, muszą się zadowolić skromną kwotą 142,95 zł.
Na drugim końcu skali znajdują się emeryci z najniższymi świadczeniami, bo i najwyższą emeryturą. Dla nich przygotowano „gwarancję” minimalnej czternastki w wysokości 50 zł brutto. Po odliczeniu wszystkich danin zostaje z tego… 39,5 zł.
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.