Czy gospodarczy gigant Europy upada? Kryzys w Niemczech: Od potęgi do stagnacji w zaledwie dekadę! „Chory człowiek Europy” powraca? Niemcy w gospodarczym impasie
W szokującym zwrocie wydarzeń, niegdysiejszy ekonomiczny tytan Europy – Niemcy – zmaga się z bezprecedensowym kryzysem, który wstrząsnął fundamentami kontynentalnej gospodarki. Ta niegdyś niezwyciężona potęga, która przez dwie dekady zdawała się odporna na globalne zawirowania, obecnie znajduje się w głębokim impasie.

Fot. Shutterstock
Choć przez lata Niemcy zręcznie żonglowały kolejnymi kryzysami, to zaniedbanie kluczowych reform okazało się ich piętą achillesową. Dziś największa gospodarka Unii Europejskiej tkwi w gospodarczym marazmie, który wprawia w osłupienie ekonomistów na całym świecie. Co najbardziej alarmujące, PKB tego zachodniego mocarstwa praktycznie stanęło w miejscu.
W dramatycznym rozwoju wydarzeń, trzy kluczowe czynniki doprowadziły do upadku niemieckiego giganta: zapaść infrastrukturalna, chroniczny głód inwestycyjny oraz przytłaczająca biurokracja. Te elementy, niczym wirująca spirala, przekształciły gospodarczego championa w „chorego człowieka Europy” – określenie, które mrozi krew w żyłach niemieckich polityków. Wczorajsze wybory nieprędko raczej będa w stanie zmienić tą sytuację, szczególnie, że nie wiadomo jest jaka koalicja będzie rządzić.
Liczby nie kłamią i malują ponury obraz sytuacji: w latach 2013-2023 niemiecka gospodarka rozwijała się w żółwim tempie zaledwie 1,1% rocznie. W tym samym czasie Stany Zjednoczone pędziły do przodu z oszałamiającym wzrostem 5% rocznie. Jakby tego było mało, niemiecka gospodarka wpadła w objęcia recesji w latach 2023-2024, podczas gdy pozostałe kraje G7 zdołały się obronić przed post-pandemiczną zawieruchą i inflacyjnym tsunami.
Prognozy Międzynarodowego Funduszu Walutowego tylko podsycają niepokój – przewidywany wzrost o mikroskopijne 0,3% w tym roku to bardziej przestroga niż pocieszenie. Ten alarmujący sygnał jasno wskazuje, że bez natychmiastowych, radykalnych reform i zdecydowanych inwestycji publicznych, niemiecka gospodarka może dalej pogrążać się w stagnacji. Pamiętac należy, że Niemcy są dla Polski kluczowym partnerem gospodarczym i ta sytuacja ma również wpływ na nasza gospodarkę.
W obliczu tych dramatycznych wyzwań, Niemcy stoją przed kluczowym momentem – albo podejmą zdecydowane działania, by wyrwać się z gospodarczego letargu, albo ryzykują dalszy zjazd po równi pochyłej, tracąc swoją pozycję na międzynarodowej arenie ekonomicznej.
Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl

Ekspert ds. ekonomii i tematów społecznych. Kocha Warszawę i nowe technologie.