Czy Monika Goździalska została uderzona? Wizzair wydał oświadczenie ws. awantury na pokładzie do Warszawy
Monika Goździalska, rozpoznawalna dzięki udziałowi w programie Big Brother, podzieliła się historią konfliktu, do którego doszło na pokładzie samolotu WizzAir. Goździalska relacjonuje, że spór wybuchł, gdy jeden z pasażerów domagał się, aby wyłączyła ona swoje urządzenie elektroniczne podczas startu, mimo że miała je ustawione na tryb samolotowy. Zaskoczona tym, Goździalska zwróciła uwagę, że nie ma potrzeby wyłączania telefonu w tej sytuacji.
Wyświetl ten post na Instagramie
Konflikt eskalował, gdy drugi pasażer miał używać obraźliwych słów i podnosić głos. Goździalska, w reakcji na to zachowanie, zaczęła nagrywać sytuację swoim telefonem.
Do zdarzenia odniosła się załoga lotu, starając się załagodzić sytuację i proponując przeprosiny. Jednak Goździalska, twierdząc, że doszło do fizycznego ataku, zażądała interwencji policji.
Jej niezadowolenie z reakcji personelu skłoniło ją do konsultacji prawnej.
Warszawska policja potwierdziła zajście, informując, że interweniowała w sprawie ataku na kobietę około godziny 14:50, wylegitymowała zainteresowane osoby i zaoferowała poszkodowanej pomoc medyczną, którą odmówiła. Policja również poinformowała ją o możliwych dalszych krokach prawnych.
To wydarzenie podkreśla znaczenie przestrzegania zasad bezpieczeństwa i zachowania komfortu na pokładzie samolotów, a także wskazuje na konieczność efektywnej interwencji załogi w razie konfliktów między pasażerami.
Reakcja Wizzair:
Wizzair wysłał oświadczenie redakcji Onet. Czytamy w nim, iż:
„Załoga zaproponowała pasażerce zmianę miejsca, aby uniknąć ewentualnego dalszego kontaktu z wymienionym pasażerem, czego pani nie zaakceptowała. Podczas rozmowy między załogą a pasażerką nie było widać żadnych obrażeń na jej twarzy. Członkowie naszego personelu pokładowego poradzili sobie z sytuacją, zgodnie z zasadami […].”
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.