Czy Polska jest gotowa na blackout? Sprawdziliśmy, co by się stało, gdyby zabrakło prądu
Blackout – słowo, które brzmi jak scenariusz filmu katastroficznego, ale coraz częściej pojawia się w ustach ekspertów. Polska energetyka działa na granicy wydolności, a jeden błąd może pogrążyć cały kraj w ciemności. Sprawdziliśmy, co naprawdę wydarzy się, gdy nagle zabraknie prądu.

fot. Warszawa w Pigułce
Prąd znika. Chaos zaczyna się w minutach
Blackout nie pyta o porę. Zaczyna się nagle. Jeden impuls, przeciążenie sieci, błąd systemu lub cyberatak – i miliony gospodarstw domowych pogrążają się w ciemności.
W Polsce taki scenariusz nie jest już tylko teorią. Eksperci od miesięcy ostrzegają, że krajowy system energetyczny jest mocno obciążony i coraz bardziej zależny od warunków zewnętrznych. Wystarczy zbieg kilku niekorzystnych czynników, by doszło do poważnego kryzysu.
Co dzieje się po 5 minutach?
Gasną światła, milkną komputery, przestają działać sygnalizacje świetlne. Pierwsze problemy pojawiają się w szpitalach, na lotniskach, w zakładach przemysłowych. Awaryjne zasilanie działa tylko przez kilka godzin.
W domach ludzie sięgają po telefony – ale sieci komórkowe też działają krócej, niż sądzimy. Bez zasilania przestają funkcjonować stacje bazowe. Po kilkudziesięciu minutach zaczyna szwankować dostęp do internetu.
Po kilku godzinach: miasto staje
Przestaje działać metro, tramwaje, niektóre pociągi. Problemy ma transport publiczny i prywatny. Bankomaty nie wypłacają pieniędzy, sklepy nie obsługują kart.
Lodówki i zamrażarki zaczynają rozmrażać zapasy. W mieszkaniach z ogrzewaniem elektrycznym robi się zimno. W blokach z wodociągami zasilanymi elektrycznie – przestaje lecieć woda.
Polska infrastruktura – co nas chroni?
Rząd zapewnia, że krajowy system energetyczny ma zabezpieczenia, a PSE (Polskie Sieci Elektroenergetyczne) monitorują sieć 24/7. Mamy też elektrownie rezerwowe, mechanizmy ochrony mocy i współpracę z krajami UE.
Ale są też słabe punkty. Uzależnienie od importu energii, przeciążona sieć przesyłowa i zagrożenia cybernetyczne to realne wyzwania. Eksperci ostrzegają: im więcej odnawialnych źródeł, tym większa niestabilność bez inwestycji w magazyny energii.
Co możemy zrobić?
Nie chodzi o sianie paniki. Chodzi o gotowość.
Specjaliści radzą: mieć latarki, powerbanki, zapas wody i gotówki. Wiedzieć, jak awaryjnie ogrzać dom. Sprawdzić, czy nasze miasto ma plan kryzysowy.
Blackout to nie fikcja
W 2003 roku miliony ludzi w USA i Kanadzie zostały odcięte od prądu na wiele dni. W 2022 roku Niemcy rozpoczęły ćwiczenia na wypadek blackoutów. A Polska?
Na razie trzyma się dobrze. Ale pytanie „czy jesteśmy gotowi?” pozostaje otwarte.

Kocham Warszawę, podróże i gastronomię i to właśnie o nich najczęściej piszę.