Czy rząd sięgnie po nasze oszczędności? Sprawę skomentował Szef Polskiego Funduszu Rozwoju
Prezes Polskiego Funduszu Rozwoju w opublikowanym przez siebie wpisie zdementował pogłoski, jakoby rząd miał sięgać po oszczędności, które Polacy posiadają na kontach bankowych.
Paweł Borys, szef PFR odniósł się do spekulacji, które od kilku dni krążą w sieci.
W jego odczuciu, do zamieszania i niepotrzebnych niepokojów doszło po rozmowie z jednym z dziennikarzy, który zasugerował, że obecne oprocentowanie lokat kształtuje się na niskim pułapie i Polacy potrzebują atrakcyjniejszego oprocentowania, dzięki któremu chętniej odkładaliby fundusze na cele oszczędnościowe.
W rozmowie z redaktorem prezes PFR odpowiedział, że rząd przymierza się do emisji obligacji, które mogłaby być korzystniejszą alternatywą wobec propozycji instytucji bankowych. To właśnie temat obligacji państwowych stał się pożywką dla tych, którzy w pomyśle rządu doszukali się zamachu na oszczędności Polaków.
Zdaniem przedstawiciela Polskiego Funduszu Rozwoju, kondycja polskiego sektora bankowego jest na tyle stabilna, że nie ma mowy o jakimkolwiek sięganiu po rezerwy do kieszeni polskiego obywatela.
Prezes PFR przekonywał, że nikt z ekipy rządzącej nie nosi się z zamiarem przejęcia jakichkolwiek oszczędności. Jak podkreślił, polski sektor bankowy jest jednym z najbardziej stabilnych i płynnych finansowo, toteż każdy obywatel może być spokojny o stan ulokowanych oszczędności.