Decyzja ws. Buddy zapadła! Youtuber i wspólnicy za kratkami
W świecie polskiego Internetu wybuchła prawdziwa bomba. Kamil L., znany szerzej jako „Budda”, wraz z grupą współpracowników, trafił za kraty. Decyzja sądu w Szczecinie postawiła kropkę nad „i” w sprawie, która od kilku dni elektryzuje opinię publiczną.

Fot. DALL·E 3 / Warszawa w Pigułce
Trzy miesiące za kratkami
Sąd Okręgowy w Szczecinie przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował trzymiesięczny areszt wobec pięciu osób, w tym Kamila L. i jego partnerki Aleksandry K. (znanej jako „Grażynka”). To oznacza, że najbliższe 90 dni influencer spędzi w odosobnieniu, z dala od swoich milionów followersów.
„Decyzja o areszcie dotyczy Kamila L., jego partnerki oraz trójki ich wspólników,” potwierdził rzecznik prasowy szczecińskiego sądu. „Areszt ma potrwać trzy miesiące.”
Zarzuty jak z filmu akcji
Lista zarzutów wobec zatrzymanych przypomina scenariusz hollywoodzkiego thrillera. Kamil L. i Tomasz C. stoją przed najpoważniejszymi oskarżeniami:
- Kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą
- Organizowanie nielegalnych gier hazardowych
- Wystawianie fałszywych faktur VAT
- Pranie brudnych pieniędzy
Pozostałe osiem osób oskarżono o uczestnictwo w grupie przestępczej.
Obrona nie składa broni
Mimo poważnych zarzutów, nie wszyscy podejrzani przyznają się do winy. Mecenas Marta Kowalińska, reprezentująca Aleksandrę K., oświadczyła:
„Złożyliśmy już zażalenie na decyzję Sądu Rejonowego o areszcie dla naszej klientki. Pani Aleksandra nie przyznaje się do winy.”
Co ciekawe, zatrzymanie nastąpiło zaledwie dzień po „pożegnalnej” loterii Buddy, która według źródeł Onetu miała przynieść youtuberowi około 50 milionów złotych czystego zysku. Spekuluje się, że Kamil L. planował wyjazd do Stanów Zjednoczonych jeszcze w tym tygodniu, co mogło przyspieszyć działania służb.
Lista zatrzymanych
Oprócz Buddy i jego partnerki, w sprawie zatrzymano jeszcze osiem osób:
- Bartłomiej G. (znany jako MGP Garage)
- Wiesława G.
- Tomasz Ch.
- Adam U.
- Aleksandra M.
- Michał L.
- Rafał H.
- Damian S.
Co dalej?
Trzy miesiące aresztu to dopiero początek. Jeśli zarzuty się potwierdzą, Buddzie i jego wspólnikom może grozić wieloletnie więzienie. Sprawa z pewnością będzie się rozwijać, a my będziemy śledzić jej przebieg.
Jedno jest pewne – era Buddy w polskim internecie dobiegła końca w sposób, którego nikt się nie spodziewał. To także przestroga dla innych influencerów, że nawet miliony followersów nie chronią przed konsekwencjami łamania prawa.

Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.