Dzieci miały wyraziste makijaże i czarne ubrania. Świadek podaje szczegóły tragedii w Dobczynie
Wczoraj po południu otrzymaliśmy tragiczną informację z powiatu wołomińskiego. Przypadkowa osoba natrafiła na ciała dwóch 13-letnich dziewczynek. Zuzia mieszkała w Dobczynie, dziś miała rozpocząć naukę w klasie 8. Super Express dotarł do świadka, który podał okoliczności tragedii.
Jak podaje redakcja „Super Expressu”, mężczyzna z zobaczywszy dzieci myślał, że na drzewie znajdują się realistyczne manekiny. Zuzia miała na sobie czarne spodnie i długi płaszcz, a druga dziewczynka czarną sukienkę. Obie 13-latki miały wyraziste makijaże.
Przy dzieciach leżały donice, które niosły ze sobą na nagraniu z monitoringu.
Jak podał nadkom. Sylwester Marczak z Zespołu Prasowego Komendy Stołecznej Policji w rozmowie z Warszawą w Pigułce zgłoszenie o zaginięciu dwóch 13-latek wpłynęło przed północą. Cala noc trwały poszukiwania dzieci.
O zaginięciu 13-letniej Zuzi, rodzice zawiadomili policję w poniedziałek wieczorem. Ciało dziewczynki znaleziono powieszone na wierzbie w zagajniku za rodzinnym domem w Dobczynie.
Druga dziewczynka była mieszkanką Warszawy, prawdopodobnie Targówka.
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.