Informacja w kiosku rozwścieczyła mieszkańców Warszawy. Czy takie praktyki są legalne?
Czy kioski mogą tak robić – pyta mieszkanka Stegien. Na zdjęciu widzimy kartkę głoszącą, że „do każdego biletu naliczamy prowizję w wysokości 0,10 groszy od sztuki”.
Wśród komentarzy zawrzało:
„Nie ceny biletów są ustalone przez ztm i nie ma dopłat …to jakis wymysł sprzedawcy …można zgłosić do ztm ze pobieraja dodatkową opłatę” – odpowiada Pani Magdalena.
„Ktoś jeszcze kupuje papierowe bilety w kiosku?” – zastanawia się Pan Lech.
„0,10 groszy??! Jak on resztę wydaje? Rąbie jednogroszówki na 10 kawałków i wydaje takie?” – zastanawia się Pan Tomasz.
„To taki sam absurd jak to że sprzedawcy ustalają od jakiej kwoty można płacić kartą” – pisze Pani Aneta.
Tomasz Kunert, rzecznik warszawskiego Zarządu Transportu Miejskiego (ZTM), udzielił komentarza na prośbę portalu Wirtualna Polska w sprawie funkcjonowania systemu sprzedaży biletów na komunikację miejską. Kunert wyjaśnił, że wszystkie podmioty zajmujące się sprzedażą biletów powinny postępować zgodnie z zasadą sprzedawania ich po cenie nominalnej.
Przeanalizujemy sytuację i podejmiemy kroki, aby ją wyeliminować — powiedział w rozmowie z WP

Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.