Jednym komentarzem o parkowaniu wywołała burzę: „Pozdrowienia dla wszystkich bohaterskich hejterów.”

Grupę Święte Krowy Warszawskie znamy i cenimy za walkę o poszanowanie przepisów i determinację w walce z kierowcami, którym przepisowe parkowanie jest  obce. Dziś pod jednym z postów pojawił się wpis przeciwko grupie. Zgadzacie się z jego autorką?

„Jestem pod niebywałym wrażeniem bohaterskiej postawy wszystkich prawowitych obywateli, którzy walczą z takimi obrzydliwymi i bezczelnymi krowami jak ja. W szczególności do podziw zasługuje determinacja w odszukiwaniu i obrabianiu im dupy, tak jakby niczego ciekawszego życie nie miało do zaoferowania. Warto jednak byłoby czasem dopuścić taką możliwość, ze czyjeś niepoprawne parkowanie nie zawsze misi być jedynie oznaką chamstwa, ale może jednak konieczności. I to zanim dokona się jednoznacznego osądu, zjedzie kogoś z góry do dołu i doniesie straży miejskiej (czy innemu chwalebnemu organowi przymusu). Tak się składa, że mieszkam na tej ulicy, a aktualnie, w wyniku wypadku, mam skręcone dwa kręgi szyjne, kołnierz ortopedyczny i absolutny zakaz np. schylania się i dźwigania. Niestety dość istotnie ogranicza mi to możliwość biegania po całym mieście np. z ciężkimi zakupami, a także, jeśli już muszę użyć samochodu, parkowanie bardzo daleko od domu,jeśli w najbliższej okolicy brakuje miejsc. Tak się składa, ze w ostatnich miesiącach „osłupkowano” całą okolicę, likwidując ponad połowę miejsc parkingowych. Super, ze fajnie wygląda, ale dla mieszkańców to poważny problem, szczególnie jeśli dodatkowo przydarzy im się coś, co znacznie utrudnia im przemieszczanie. I, żeby była jasność, serduszka nie dają immunitetu, ale są serdeczną i żartobliwą próbą załatwienia sprawy polubownie „w razie problemu”. Pozdrowienia dla wszystkich bohaterskich hejterów.” – napisała użytkowniczka Facebooka.