Komenda Stołeczna Policji żegna 6 psów, które zginęły od gorącej wody. „Żegnajcie nasi niebiescy bracia”
W piątek wieczorem odeszli nasi Towarzysze Służby. MAGNET, JOGIN, EDAMIS, LASSO, JERK i LONG. Brakuje słów, by opisać rozmiar tej tragedii. Żegnajcie nasi niebiescy bracia. Najgłębsze wyrazy współczucia składamy na ręce opiekunów psów: Agnieszki, Aleksandry i Krzysztofa.
W wyniku awarii sieci ciepłowniczej, zginęło 6 policyjnych psów. Na miejscu pracują służby, które wyjaśniają dokładne przyczyny i okoliczności tego zdarzenia.
Gorąca woda zalała miejsce, gdzie przebywają policyjne psy. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć 6 z nich nie żyje. Ich opiekunowie pracowali w Laboratorium Kryminalnym.
Sylwester Marczak, rzecznik prasowy stołecznej policji mówi, że to ogromna tragedia. Opiekunom psów została udzielona pomoc psychologów.
Na miejscu pracują służby, między innymi policja i straż pożarna. Najprawdopodobniej psy zabiła bardzo wysoka temperatura rzędu od 80 do 90 stopni Celsjusza oraz gorąca para wodna wydobywająca się z uszkodzonego wodociągu.
[AKTUALIZACJA] Jak wyjaśnia Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji, psy miały dobre warunki bytowania i nie znajdowały się, jak niektórzy twierdzą, w piwnicy. Dodaje, że jest to losowa sytuacja, spowodowana awarią, której nikt nie mógł przewidzieć. Trwało to bardzo krótko i nie było czasu na udzielanie pomocy.