Kontrole w domach i mieszkaniach Polaków! „Decyzje pozostawiamy pracodawcom”

Kontrole abonamentu RTV czy pieców to tylko niektóre, które nas czekają. Odwiedzą nas specjaliści od BHP. Głos w tej sprawie zabrała nawet Państwowa Inspekcja Pracy.

Nowe przepisy o pracy zdalnej lada chwila wejdą w życie i czas, by powiedzieć „sprawdzam”. Niektórzy już dopięli wszystko na ostatni guzik, inni czekają na wprowadzenie przepisów regulujących pracę zdalną na ostatnią chwilę, jeszcze inni nakazują powrót pracowników do biur.

Napisanie nowych przepisów to tylko część roboty, bo w myśl nowych przepisów należy pracownikowi wypłacić ekwiwalent. Większość pracodawców przewiduje dodatek w wysokości 50-100 zł miesięcznie, co ma wystarczyć na pokrycie kosztów m.in. energii elektrycznej.

To nie wszystko, bo jak donosi money.pl, dochodzi do dziwnych sytuacji, nadinterpretacji przepisów przez pracodawców, którzy nie chcą mieć potem problemów z niedopełnieniem obowiązków. W jednej z warszawskich firm zatrudnieni będą mogli rozpocząć pracę hybrydową lub składać wnioski o całkowitą pracę zdalną. „Uprzedzono, że każde pismo będzie rozpatrywane indywidualnie i podlegało szczegółowej analizie – na przykład przez sprawdzenie, jak daleko znajduje się miejsce zamieszkania od biura firmy. Dodatkowo każdy zatrudniony będzie miał kontrolę BHP w mieszkaniu” – piszą dziennikarze powołując się na relacje pracowników.

Pod koniec lutego Państwowa Inspekcja Pracy zajęła stanowisko w tej sprawie. Jeżeli chodzi o kontrolę warunków BHP w domach pracowników pod kątem przygotowania na nowo oceny ryzyka zawodowego, to decyzję w tym zakresie GIP pozostawił pracodawcom. W stanowisku urząd zaznacza, że pracodawca może wspomóc ocenę ryzyka zawodowego listami kontrolnymi, filmami czy zdjęciami z miejsca pracy. Jeszcze przed dopuszczeniem pracownika do pracy zdalnej, bezwzględnie należy pamiętać o tym, by pracownik potwierdził w oświadczeniu, że zapoznał się z oceną ryzyka zawodowego przygotowaną przez pracodawcę oraz z zasadami BHP.