Kozy zdechły, bo piły wodę z Wisły? Zaskakujące informacje mediów
Śledczy rozważają zlecenie sekcji zwłok padłych na wyspie kóz. Jak dowiedział się portal tvp.info, według jednej z wersji zwierzęta padły, bo… piły wodę z Wisły.
Jak się jednak okazało, padło około 12 zwierząt. Jedna z fundacji zawiadomiła policję.
Według informacji służb, zwierzęta były zaniedbane, nie przechodziły kontroli weterynaryjnej, nie miały też dostępu do świeżej wody. Jak przekazuje tvp.info, jedną z wersji jaką przyjęli śledczy jest to, że zwierzęta padły, bo piły wodę z Wisły.
Kozy należą do hodowcy z Dagestanu, który miał na czarno zlecać opiekę nad zwierzętami bezdomnemu. Według nieoficjalnych informacji, mężczyzna dostawał za to 50 zł i parówki. Sam właściciel zarobił na tym ponad 96 tys. zł. Z Abdulem R. Ch. podpisał bowiem umowę Zarząd Zieleni Miejskiej. Zwierzęta znalazły się na wyspie, jako naturalna „kosiarka”. Dzięki temu ułatwiały gniazdowanie ptakom i wspierały ekosystem.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.