Ktoś z premedytacją okalecza koty! Mieszkańcy są oburzeni!
Na Bemowie pojawił się problem okaleczonych kotów. Na niepokojące sygnały zwróciła uwagę warszawska fundacja „Koty spod Mostu”.
Jeden z wolontariuszy znajduje potwornie poparzoną kotkę Nelę, której strzępione łapki wymagały natychmiastowej amputacji.
Lekarze walczyli o uratowanie pozostałych kończyn. Kotka musiała dłuższy czas zmagać się z cierpieniem – świadczą o tym podpalone wąsy oraz zaschnięte ślady na sierści. Mimo że w kilka godzin udało się zorganizować zbiórkę środków niezbędnych do dalszego leczenia, kotka nie przeżyła.
Po jakimś czasie wolontariusze ponownie natrafiają na okaleczonego kota, z wydartą sierścią na grzbiecie. Po podjętych oględzinach weterynarz stwierdza, że doszło do silnego uderzenia.
Poszkodowane koty należały do tego samego miotu, wychowywały się w tym sam miejscu, a doznane krzywdy powstały w niewielkiej odległości czasowej.
Sprawa została zgłoszona na policję.