Lepiej kupić teraz czy czekać? Zaskakujące zmiany na rynku nieruchomości

Rynek nieruchomości przeżywa prawdziwy boom na zakup mieszkań na etapie dziury w ziemi. Jak wynika z najnowszych danych, coraz więcej osób decyduje się na inwestowanie w nieruchomości na długo przed ich ukończeniem. Trend ten jest szczególnie widoczny w największych miastach, gdzie popyt przewyższa podaż, a ceny wciąż utrzymują się na wysokim poziomie.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce

Z analiz portalu RynekPierwotny.pl wynika, że w grudniu 2023 roku ponad 36% sprzedanych mieszkań było na etapie dziury w ziemi. W wielu przypadkach oznacza to, że przyszli właściciele muszą czekać nawet dwa lata, zanim będą mogli się wprowadzić. To ogromny wzrost w porównaniu do poprzednich lat, kiedy dominowały zakupy mieszkań już ukończonych lub znajdujących się na ostatnim etapie budowy.

Jednym z głównych powodów tej sytuacji jest gwałtowny wzrost cen mieszkań, który skłania kupujących do wcześniejszego podpisywania umów z deweloperami. Obawy przed dalszymi podwyżkami sprawiają, że nabywcy wolą zarezerwować mieszkanie w początkowej fazie budowy, zanim jego cena wzrośnie o kolejne kilkanaście procent. Dodatkowym czynnikiem napędzającym ten trend jest program „Bezpieczny Kredyt 2%”, który zwiększył zainteresowanie rynkiem nieruchomości i doprowadził do szybkiego wyprzedawania nowych inwestycji.

Wielu deweloperów dostosowuje swoją strategię do nowej rzeczywistości. W związku z ogromnym zainteresowaniem mieszkaniami na wczesnym etapie budowy, firmy budowlane uruchamiają kolejne projekty i wprowadzają do sprzedaży nowe lokale, zanim jeszcze wbita zostanie pierwsza łopata. W efekcie coraz więcej inwestycji w największych polskich miastach sprzedaje się niemal natychmiast po ogłoszeniu ich planowanej realizacji.

Eksperci ostrzegają jednak, że kupowanie mieszkania w budowie wiąże się z ryzykiem. Część inwestycji może napotkać opóźnienia, a w skrajnych przypadkach – problemy finansowe dewelopera mogą doprowadzić do wstrzymania prac. Klienci powinni dokładnie analizować kondycję finansową firm budowlanych i sprawdzać, czy dana inwestycja jest objęta rachunkiem powierniczym, który zabezpiecza ich środki na wypadek problemów z realizacją projektu.

Nie brakuje też głosów, że w 2024 roku sytuacja może się zmienić. Wraz z wygaszeniem programu „Bezpieczny Kredyt 2%” oraz spadkiem zdolności kredytowej wielu Polaków, popyt na mieszkania może stopniowo maleć. To z kolei może wpłynąć na stabilizację cen, a nawet ich spadek w niektórych lokalizacjach. Nie nalezy również zapominać o planowanej zmianie w prawie, która ma wejść w zycie na poczatku przyszłego roku i wiąże się z planami ogólnymi w gminach.

Czy trend kupowania mieszkań na etapie dziury w ziemi utrzyma się w kolejnych latach? Wszystko zależy od sytuacji gospodarczej i decyzji rządu dotyczących wsparcia dla kredytobiorców. Na ten moment jednak rynek nieruchomości pozostaje w fazie intensywnego wzrostu, a deweloperzy nie zwalniają tempa.

 

 

Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl 

Obserwuj nas w Google News
Obserwuj
Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl