LOT do domu. Problemy pasażerów lecących z Sydney!
Część z pasażerów, którzy mieli skorzystać z lotu Boeingiem 787 na trasie z Sydney do Warszawy, w ramach organizowanej akcji „Lot do domu”, musieli pozostać na lotnisku w Australii.
Jaki był powód tego, że nie wszyscy zainteresowani skorzystali z zorganizowanego lotu? Jak twierdzi Radio Zet, przede wszystkim wykupionych biletów było więcej niż dostępnych miejsc w Dreamlinerze.
Ponadto, zmieniona została godzina zaplanowanego lotu. Mowa o locie o numerze LO 8548, czyli o tzw. połączeniu ratunkowym, który zorganizował rząd dla Polaków, którzy utknęli w czasie zamykania granic.
Jak poinformował LOT, 15 pasażerów, którym nie udało się polecieć zaplanowanym lotem, prawdopodobnie będą musieli poczekać na kolejny, do którego ma dojść 1 kwietnia.
Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]