„Ludzie myjcie się!”. List „zdesperowanej” czytelniczki do redakcji
Co roku przy okazji wyższych temperatur powraca jak bumerang temat higieny osobistej. Tym razem napisała do nas czytelniczka, która po dzisiejszej podróży z pracy tramwajem powiedziała dość i postanowiła napisać mail do redakcji.
„Piszę do Was, bo jestem zdesperowana. Dosłownie za chwilę zwymiotuję. Jadę tramwajem nr 6 z Targowej na Wspólną Drogę. Żar leje się z nieba. tramwaj jest starszego typu. Wszystkie okna są pootwierane mimo to w całym wagonie czuć przeraźliwą mieszkankę brudu i potu. Ludzie podnoszą mokre pachy trzymając się poręczy. Jest mi niedobrze. Czy w stolicy europejskiego kraju, w XXI wieku ludzie nie znają wody i mydła, że nie wspomnę już o antyperspirancie! Prym wiodą tu starsi mężczyźni. Panowie błagam! Nie jesteście w tym wagonie sami. Rozumiem upał, zmęczenie, ale taki smród niemożliwością jest wygenerować w ciągu jednego dnia! Liczę na zrozumienie mojego problemu. Jestem pewna, że po kontakcie z wodą i mydłem poczujecie się o wiele lepiej!” – pisze Pani Beata.
Jesteś świadkiem czegoś ciekawego? Może coś Ci się podoba lub irytuje w Warszawie? Napisz do nas!

Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.