Mer Lwowa wychwala Banderę. Jeszcze niedawno gościł go Trzaskowski
Mer Lwowa wychwala Banderę. To nie tylko niesmaczny gest w stronę Polaków, ale co gorsza, zostanie zapewne wykorzystany przez rosyjską propagandę, by usprawiedliwić rosyjskie zbrodnie.

Fot. Mykola Swarnyk, CC BY-SA 3.0 / Wikipedia
Rosja wielokrotnie wykorzystywała fakt wychwalania przez Ukraińców Bandery i innych zbrodniarzy z UPA, by usprawiedliwić swoje własne zbrodnie. Teraz, mer Lwowa dał wrogowi idealną pożywkę umieszczając w mediach społecznościowych wpis gloryfikujący Banderę.
Jeszcze niedawno polityk pisał o „pojednaniu i przebaczeniu”, teraz gloryfikuje osobę, która odpowiedzialna jest za współtworzenie frakcji OUN-B. Organizacja ponosi odpowiedzialność za morderstwa i ludobójstwo Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.
„Biografia Stepana Bandery to historia niezłomności. Więzienia, obozy koncentracyjne, prześladowania – to wszystko było w jego życiu. Jednak nosił swoje przekonania z dumnie podniesioną głową. Na przykładzie Bandery wyrosło nowe pokolenie, które poszło na walkę z nową moskiewską hordą” – napisał Sadowy.
Wpis Sadowego komentują Polacy:
„Wstyd panie Sadowy, piękne podziękowanie dla nas Polaków i cenny podarunek dla ruskiej propagandy. Dla nas Bandera jest współodpowiedzialny za Rzeź Wołyńską, masowy mord na Polakach do którego nie potraficie się przyznać do dziś nazywając go eufemistycznie „Волинська трагедія” (Wołyńską tragedią – dop. red.). Panie Sadowy, nie idź pan tą drogą” – głosi pierwszy komentarz pod wpisem.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.