Mieszkańcy bloków muszą szykować się na wydatki. Zapłacą nowy podatek
Opłaty za wykorzystanie miejskiej przestrzeni przez takie elementy konstrukcyjne budynków jak wystające balkony czy schody zaczynają być znaczącym wydatkiem dla mieszkańców niektórych polskich miast. Wzorem innych miejscowości, Poznań wprowadził nowe obciążenia finansowe dla posiadaczy nieruchomości, które wykraczają swoją strukturą na teren publiczny.
Jak podało Radio Poznań, Zarząd Dróg Miejskich w Poznaniu zatwierdził ostatnio przepisy dotyczące nowych opłat. Radni we wtorek zeszłego tygodnia postanowili, że za balkony i inne części budynku wystające nad przestrzeń publiczną, głównie nad chodniki, będą naliczane specjalne stawki.
Budynki z nowymi balkonami umiejscowionymi niżej niż 2,5 metra nad chodnikiem będą objęte roczną opłatą, która może wynieść aż do 180 zł. To nie koniec dodatkowych kosztów – właściciele muszą się również liczyć z opłatami za schody i inne elementy budowlane wystające na ulicę.
Wysokość tych opłat różni się w zależności od tego, jak nisko znajduje się balkon w stosunku do chodnika – niższa pozycja balkonu pociąga za sobą wyższą opłatę. Dla balkonów umieszczonych wyżej stawka to symboliczny 1 grosz dziennie za metr kwadratowy, a dla niższych balkonów – 10 groszy dziennie za metr kwadratowy. W skali roku mieszkańcy zapłacą odpowiednio około 18 zł i 182,5 zł.
Dyrektor ZDM w Poznaniu, Krzysztof Olejniczak, zauważa, że balkony umieszczone niżej powodują większe niedogodności dla przechodniów, stąd wyższa opłata. To zróżnicowanie ma na celu nie tylko uregulowanie kwestii finansowych, ale także podniesienie komfortu i bezpieczeństwa użytkowania miejskiej przestrzeni.
Do listy miast takich jak Szczecinek, Lublin, Kraków i Gliwice, które już wprowadziły podobne środki, dołącza teraz Poznań. Pozostaje pytanie, czy taka forma opodatkowania stanie się normą w innych miejscowościach w Polsce. W międzyczasie, mieszkańcy innych dużych miast, na przykład Warszawy, powinni przygotować się na wzrost opłat za nieruchomości w 2023 roku, który wyniesie 1 zł za metr kwadratowy powierzchni użytkowej, co oznacza wzrost o 11 groszy w stosunku do poprzedniego roku.
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.