Mogło zakończyć się zwykłym mandatem. Teraz agresywny młodzieniec ma o wiele większe problemy
Strażnicy miejscy, którzy przed południem 23 stycznia kontrolowali pętlę komunikacji miejskiej na Młocinach zauważyli młodego mężczyznę, który nie stosował się do zakazu palenia na przystankach.
Mężczyznę wylegitymowano. Gdy funkcjonariuszka poinformowała 25-latka, że popełnił wykroczenie i zostanie ukarany mandatem, mężczyzna zaczął być agresywny. Próbował wyrwać z ręki strażniczki dowód osobisty i odejść.
Nie reagował na wydawane polecenia, Po chwili szarpaniny na miejscu pojawił się jeszcze jeden patrol. Mężczyzna został obezwładniony. Strażnicy skontrolowali jego plecak i ubranie, by upewnić się, że nie ma przy sobie niebezpiecznych przedmiotów. W jednej z kieszeni plecaka ujawniono torebkę zawierającą zielono-brunatny susz roślinny.
Wezwano patrol policji, który zdecydował o przewiezieniu młodzieńca do komendy rejonowej. Tam technik zbadał testem narkotykowym zawartość torebki. Ponieważ wynik badania wskazał na marihuanę, mężczyzna został zatrzymany. Dalsze czynności będzie prowadziła policja.
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.