Można dostać ogromną karę, jednak ludzie wciąż to robią
Niektórych nie odstrasza wizja kary. Podczas kontroli prowadzonych na Bielanach strażnicy miejscy z Oddziału Ochrony Środowiska ujawnili kolejny przypadek spalania odpadów w piecu grzewczym własnej produkcji.
Funkcjonariusze Referatu ds. Ochrony Środowiska 15 lutego przeprowadzali kontrole pieców w zakładach usługowych na Bielanach. W trakcie czynności strażnicy odwiedzili także jeden z zakładów ślusarskich. Z jego komina unosił się brunatnożółty dym.
Gdy funkcjonariusze weszli do pomieszczeń, stwierdzili, że źródłem zadymienia jest zainstalowany tam piec własnej roboty, bez żadnych atestów. Palono w nim odpady budowlane pochodzące z remontów. Strażnicy uświadomili właścicielom warsztatu, że piece takie powinny zostać wyłączone z użytkowania z dniem 1 stycznia 2023 oraz nałożyli kary przewidziane przepisami.
Areszt/kara pieniężna:
Palenie śmieciami stanowi wykroczenie. Można za to pójść do aresztu do 30 dni lub zapłacić grzywnę w wysokości do 5000 zł. Grzywnę w wysokości 5000 zł może nałożyć sąd. Straż miejska nakłada mandaty w kwocie do 500 zł.

Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.