Nasza Czytelniczka zgubiła wszystkie możliwe klucze. To dla Niej bardzo ważne
Napisała do nas Czytelniczka z prośbą o pomoc. „Hej , nie wiem czy powinnam tu pisać ale już próbuje wszystkich sił . Jechałam dzisiaj podbić wniosek na orteze do NFZ w Warszawie , gdzieś po drodze zgubiłam klucze – albo jak szlam albo jak wracałam . Przeszłam ze skręcona kostka ten sam szlak gdzie szlam – krok po kroku . Kluczy do domu nie znalazalam . A są dla mnie bardzo cenne . Czy byście mi pomogli ?”
Fot. Pixabay
„O godzinie 8.30 wsiadłam z PKP wesoła i dojechałam do Warszawy Śródmieście , wysiadałam i udałam się na środkowy peron i na gore , przeszłam przez mały tunel i wyszłam przy Starbucks koło Mariola . Skręciłam w Emilii plater , następnie w nowogrodzką . Kolejną ulicą była ulica chalubińskiego gdzie udałam się do oddziału NFZ . Spędziłam tam z 2 h . Jak wychodziłam udałam się na przystanek tramwajowy – koszykowa . Wsiadłam w tramwaj 33 koło godziny 10.40 . Wysiadałam na rondo ONZ . Przeszłam przez pasy i zaszłam do starbucksa po kawę , następnie wsiadłam w metro i wysiadałam na stacji stadion narodowy. Przeszłam kawałek z metra bo po złej stronie wysiadałam i poszłam na PKP Warszawa stadion . O godzinie 12.55 wsiadłam w pociąg do Warszawy wesołej.” pisze Czytelniczka.
Moze gdzieś widzieliście samotny pęk kluczy? Dajcie znać
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.