Nie żyje znana polska dziennikarka. Miała 58 lat

W środę 16 lipca 2025 roku polskie środowisko dziennikarskie poniosło bolesną stratę – zmarła Marta Bratkowska, doświadczona dziennikarka oraz krytyczka literacka, która przez dwie dekady kształtowała oblicze polskiej prasy kulturalnej. Informacja o jej śmierci została przekazana w czwartek przez redakcję Gazety Wyborczej, z którą zmarła była najdłużej związana zawodowo. Bratkowska odeszła nagle po krótkiej chorobie w wieku 58 lat, pozostawiając po sobie bogate dziedzictwo dziennikarskie oraz grono przyjaciół i współpracowników, którzy będą długo pamiętać jej profesjonalizm oraz zaangażowanie w pracę.

fot. Warszawa w Pigułce

Tragiczną wiadomość o odejściu matki przekazał także jej syn za pośrednictwem mediów społecznościowych, publikując poruszający wpis na platformie Facebook. W swoim emocjonalnym poście młody mężczyzna wspomniał, że cztery lata temu stracił ojca, a teraz dołączyła do niego matka, którą określił jako jednego z najwspanialszych rodziców, jakich można było mieć. Syn Bratkowskiej wyraził swój ból oraz desperację związaną z tak krótkim czasem, jaki dane mu było spędzić z rodzicami, jednocześnie żegnając się z nimi słowami pełnymi miłości oraz wdzięczności za wszystko, czego go nauczyli.

W swoim pożegnalnym wpisie syn zmarłej dziennikarki wyraził nadzieję, że jego rodzice ponownie będą razem, czytając, śmiejąc się oraz ciesząc się swoim towarzystwem w sposób, który charakteryzował ich przez lata wspólnego życia. Jego słowa pełne były żalu oraz bólu, ale także akceptacji faktu, że musi nauczyć się żyć bez rodziców, choć przyznał szczerze, że nie wie jak sobie z tym poradzi. Rodzina zmarłej dziennikarki poprosiła jednocześnie o uszanowanie ich żałoby oraz nieskładanie kondolencji, pragnąc przeżyć ten trudny okres w spokoju oraz intymności.

Marta Bratkowska była uznaną postacią polskiego środowiska dziennikarskiego, która przez większość swojej kariery zawodowej była związana z Gazetą Wyborczą, choć jej współpraca z tym medium nie była ciągła i obejmowała różne okresy przez łącznie dwadzieścia lat. Podczas swojej długiej kariery dziennikarskiej pracowała również w innych renomowanych mediach, w tym w rozgłośni radiowej RMF FM oraz w dzienniku o zasięgu ogólnopolskim, co pozwoliło jej zdobyć szerokie doświadczenie w różnych formach dziennikarstwa oraz dotrzeć do różnorodnych grup odbiorców.

Bratkowska specjalizowała się przede wszystkim w dziennikarstwie kulturalnym, ze szczególnym uwzględnieniem literatury kryminalnej oraz nowych trendów wydawniczych. Była znana ze swojego wyjątkowego wyczucia odnośnie do obiecujących debiutów w gatunku kryminału oraz literatury sensacyjnej, potrafiąc wcześnie dostrzegać talenty, które później zyskiwały szerokie uznanie czytelników oraz krytyków. Jej recenzje oraz artykuły cieszyły się wysokim uznaniem zarówno wśród czytelników, jak i środowiska literackiego, które ceniło jej rzetelność oraz umiejętność obiektywnej oceny utworów.

W środowisku dziennikarskim Bratkowska funkcjonowała pod charakterystycznym pseudonimem Szeryf, który początkowo przyjmowała z pewną rezerwą oraz oporami, jednak z czasem zaakceptowała to nietypowe określenie oraz uczyniła je częścią swojej profesjonalnej tożsamości. Ten pseudonim doskonale oddawał jej dziennikarską osobowość – była znana jako osoba szybka w działaniu oraz bezkompromisowa w ocenach, nie bojąca się wyrażać trudnych opinii oraz stawiać wymagających pytań. Jej recenzje były często bezpośrednie oraz szczere, co czyniło je szczególnie cenionymi przez czytelników poszukujących rzetelnych opinii o nowościach wydawniczych.

Koleżanka redakcyjna Marta Górna z Gazety Wyborczej, która miała okazję blisko współpracować z Bratkowską przez wiele lat, podkreśla w swoim wspomnieniu szczególne zamiłowanie zmarłej do odkrywania nowych talentów w literaturze kryminalnej. Bratkowska miała wyjątkową zdolność dostrzegania potencjału w debiutanckich utworach oraz umiała przewidzieć, które z nowych książek mają szansę stać się przyszłymi bestsellerami lub zyskać uznanie krytyków. Jej pasja do literatury nie ograniczała się jedynie do pracy zawodowej, ale stanowiła integralną część jej osobowości oraz sposobu postrzegania świata.

Według wspomnień współpracowników, Bratkowska była osobą, która uwielbiała literackie niespodzianki oraz zawsze pozostawała otwarta na nowe nurty oraz eksperymenty w literaturze. Nie ograniczała się wyłącznie do utartych schematów czy sprawdzonych autorów, ale aktywnie poszukiwała innowacyjnych podejść do pisarstwa oraz oryginalnych głosów w polskiej oraz światowej literaturze. Ta ciekawość oraz otwartość na nowości czyniły z niej wyjątkową recenzentkę, która potrafiła dostrzec wartość nawet w najbardziej niekonwencjonalnych utworach.

Bratkowska była również ceniona jako przyjacielka oraz mentor dla młodszych dziennikarzy rozpoczynających swoją karierę w mediach. Według relacji osób, które miały szczęście poznać ją bliżej, była jeszcze lepszą przyjaciółką niż dziennikarką, co w przypadku tak uznanej profesjonalistki stanowi wyjątkowy komplement. Potrafiła dzielić się swoim doświadczeniem oraz wiedzą z młodszymi kolegami, oferując im wsparcie oraz rady w trudnych momentach kariery zawodowej.

Jej odejście pozostawia wyraźną lukę w polskim dziennikarstwie kulturalnym, szczególnie w obszarze krytyki literackiej oraz promocji literatury kryminalnej. Bratkowska przez lata budowała swój autorytet jako rzetelna recenzentka, której opinie miały realny wpływ na decyzje czytelnicze oraz kariere pisarzy. Jej recenzje były często pierwszym profesjonalnym osądem nowych utworów, a jej rekomendacje mogły znacząco wpłynąć na komercyjny oraz artystyczny sukces debiutujących autorów.

Zmarła dziennikarka pozostawiła po sobie bogaty dorobek publicystyczny, który obejmuje setki recenzji, artykułów oraz wywiadów z pisarzami oraz innymi postaciami świata kultury. Jej teksty charakteryzowały się wysokim poziomem merytorycznym, klarownym stylem oraz umiejętnością przedstawiania skomplikowanych zagadnień literackich w sposób przystępny dla szerokiego grona czytelników. Potrafiła łączyć akademicką rzetelność z dziennikarską żywością, co czyniło jej teksty zarówno pouczającymi, jak i angażującymi.

Bratkowska była również aktywną uczestniczką życia kulturalnego, regularnie pojawiając się na premierach książkowych, festiwalach literackich oraz innych wydarzeniach związanych z promocją kultury. Jej obecność na tego typu spotkaniach była zawsze zauważalna, ponieważ potrafiła zadawać trafne pytania oraz prowadzić interesujące dyskusje z autorami oraz innymi uczestnikami wydarzeń kulturalnych. Była osobą, która potrafiła tworzyć mosty między światem literatury a czytelnikami, pomagając w popularyzacji trudniejszych utworów oraz nowych trendów literackich.

Odejście Marty Bratkowskiej oznacza utratę jednego z najbardziej charakterystycznych głosów w polskiej krytyce literackiej oraz dziennikarstwie kulturalnym. Jej profesjonalizm, pasja do literatury oraz umiejętność obiektywnej oceny utworów czyniły z niej niezastąpioną postać w środowisku mediów oraz kultury. Pamięć o jej wkładzie w rozwój polskiego dziennikarstwa kulturalnego będzie trwała długo wśród kolegów zawodowych, czytelników oraz wszystkich, którzy mieli okazję poznać ją jako człowieka oraz profesjonalistkę.

Źródło: Gazeta Wyborcza/Warszawa w Pigułce

Obserwuj nas w Google News
Obserwuj
Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl