Niemcy o stanie obronności: Europa bez USA sobie nie poradzi!
Europa chce być samodzielna, ale wciąż nie potrafi się obronić bez wsparcia Stanów Zjednoczonych – alarmuje „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Niemiecki dziennik nie zostawia złudzeń: mimo ambitnych deklaracji unijnych przywódców, strategiczna autonomia Europy to na razie odległa wizja.

Fot. Warszawa w Pigułce
Niemiecki dziennik nie pozostawia złudzeń: Europa nie obroni się bez USA
Ambicje strategicznej niezależności Europy zderzają się z brutalną rzeczywistością. Jak pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, mimo rosnących nakładów na zbrojenia, państwa europejskie przez najbliższe lata pozostaną uzależnione od amerykańskich systemów obronnych, technologii i parasola nuklearnego. Autonomia, choć postulowana, wciąż jest odległym celem.
Deklaracje kontra możliwości
Choć europejscy przywódcy coraz częściej mówią o konieczności samodzielnej obrony kontynentu, niemiecka gazeta wskazuje, że realne możliwości wciąż są ograniczone. Premier Danii Mette Frederiksen zadeklarowała, że do 2030 roku Europa powinna być w stanie bronić się sama. „FAZ” przypomina jednak, że nawet po zwiększeniu wydatków obronnych do poziomu 3,5 proc. PKB, Europa nie zyska niezależności bez udziału USA.
Zależność od amerykańskich systemów
Dziennik przytacza konkretne dane: obecnie Stany Zjednoczone odpowiadają za 44 proc. zdolności wojskowych NATO. Do 2035 roku odsetek ten ma spaść jedynie do 30 proc., co – zdaniem autorów – nie stanowi przełomu. Europa nadal nie będzie samowystarczalna w zakresie sprzętu, broni i nowoczesnych systemów bojowych.
Myśliwce F-35, które dominują w arsenale NATO, przez co najmniej 15 lat nie będą miały europejskiej konkurencji. Podobnie w przypadku pocisków manewrujących i balistycznych średniego zasięgu – Europa nie dysponuje dziś porównywalnymi zdolnościami.
Bez USA nie ma tarczy nuklearnej
Najmocniejsze ostrzeżenie „FAZ” dotyczy jednak obrony jądrowej. Dziennik pisze wprost: Europa nie przetrwa bez amerykańskiego parasola nuklearnego. Gdyby chciała go zastąpić własnymi siłami, musiałaby podnieść wydatki wojskowe do 8 proc. PKB – poziomu politycznie i ekonomicznie trudnego do osiągnięcia.
Co może Europa w najbliższych latach?
Gazeta zauważa, że w ciągu kilku lat Europa może osiągnąć zdolność do zatrzymania ewentualnego rosyjskiego ataku – mieć wystarczającą liczbę żołnierzy, amunicji i sprzętu, by stawić opór przez kilka miesięcy. Ale bez wsparcia USA – szczególnie w zakresie wywiadu, łączności i technologii – długofalowa obrona nie będzie możliwa.
Wnioski? Trzeźwe spojrzenie zamiast iluzji
„Frankfurter Allgemeine Zeitung” konkluduje: ambicje są potrzebne, ale nie mogą przesłaniać faktów. Europa, nawet silna politycznie, gospodarczo i militarnie, wciąż potrzebuje USA jako gwaranta bezpieczeństwa. Wzmacnianie europejskiej obronności musi iść w parze z realistyczną oceną możliwości i ścisłą współpracą transatlantycką.

Kocham Warszawę, podróże i gastronomię i to właśnie o nich najczęściej piszę.