Niesamowite znalezisko w Warszawie. Pod ziemią mogła leżeć ponad 100 lat!
Na szablę ułańską z początku lat 20. ubiegłego wieku natrafiono w trakcie przebudowy placu Pięciu Rogów. Natknęli się na nią archeolodzy, badając odsłonięte przez robotników fundamenty przedwojennych kamienic. Przedmiot trafił właśnie do Muzeum Historii Polski.
- Fot. ZDM
- Fot. ZDM
Dziś gotowa jest wschodnia część placu, a roboty prowadzone są na zachodzie przy wlotach ulic Chmielnej i Widok. Jednak zanim został przekroczony półmetek, realizacja inwestycji długo nie mogła nabrać odpowiedniego tempa. Przeszkodami przede wszystkim okazywały się znaleziska o potencjalnych wartościach archeologicznych. Aby je zbadać, konserwator kilkukrotnie przerywał prace.
SKRYWAŁA SIĘ W SCHOWKU
Po raz pierwszy przebudowa została wstrzymana już kilka dni po inauguracji. Na ul. Szpitalnej po sfrezowaniu asfaltu znajdującego się na jezdni, wykonawca odsłonił fragmenty dawnej brukowanej drogi. Odkryty bruk trafił pod lupę archeologów, dla których znalezisko – jak czas pokazał – nie było jedynym budzącym duże zainteresowanie. W lipcu pojawili się na placu, aby w jego centralnej części zbadać fundamenty przedwojennych kamienic. W trakcie ich przeszukiwania i zabezpieczania natknęli się na przedmiot przypominający białą broń.
Jak kilka dni temu poinformował Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków, przedmiotem tym okazała się szabla ułańska z pochwą, pochodząca najprawdopodobniej z 1921 r. „Została znaleziona w schowku, w obrębie reliktów ceglanych fundamentów (piwnicy) przedwojennej kamienicy (Cukiernia Szwajcarska) u zbiegu ulic Szpitalnej i Zgody” – podaje konserwator w przesłanym nam niedawno piśmie. Dodaje, że szabla stanowiła wyposażenie Wojska Polskiego w 1939 r.
Przedmiot został uznany za cenny zabytek. Właśnie zasilił zbiory Muzeum Historii Polski w Warszawie. Tam nowy eksponat nadal będzie badany i fotografowany w celu jak najdokładniejszej dokumentacji.

Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.