Nietypowy klimat zmienia polskie lasy. Takie grzyby znajdziemy nawet w listopadzie
Chociaż jesień wchodzi już w późną fazę, to w lasach w dalszym ciągu możemy natknąć się na sporo gatunków grzybów. Bieżący rok był wyjątkowo ciepły i z tego powodu sezon na grzybobranie znacząco się przedłuży, co jest wspaniałą wiadomością dla fanów zbierania runa leśnego
Rok 2024 z dużym prawdopodobieństwem może zapisać się jako jeden z najgorętszych w historii Europy. Jak podają dane Europejskiego Obserwatorium Copernicus, średnie temperatury przez cały rok znacznie przekraczały wieloletnie normy, a wrzesień okazał się jednym z najcieplejszych miesięcy w dziejach – ze średnią temperaturą przekraczającą 16 stopni Celsjusza.
Ciepłe dni w połączeniu z umiarkowaną ilością opadów spowodowały wydłużenie się sezonu wegetacyjnego roślin oraz grzybów. To z kolei sprzyja wyjątkowo dużym zbiorom w okresie roku, który jeszcze niedawno temu uważany był za zbyt zimny na grzybobranie. Efektem tego w listopadzie będziemy mogli natknąć się na grzyby, które wcześniej kończyły swój wzrost pod koniec września lub w pierwszej połowie października. Kilka lat temu to koniec października wyznaczył finisz dla grzybiarzy.
Teraz natomiast możemy w dalszym ciągu w lasach możemy znaleźć podgrzybki brunatne oraz gąski zielonki. Te pierwsze znane są ze swojego intensywnego aromatu i wszechstronnych zastosowań kulinarnych – świetnie nadają się do suszenia, marynowania czy gotowania. Z kolei gąski zielonki mają lekko pikantny smak i również mają swoich wielbicieli. Te jednak trzeba zbierać posiadając już wiedzę i doświadczenie gdyż można je pomylić z trującymi grzybami.
W listopadzie przychodzi także czas na zbieranie opieniek miodowych oraz boczniaków ostrygowatych. Opieńki miodowe rosną zwykle na pniach drzew, mają delikatny smak i są często wykorzystywane do duszenia i smażenia. Mogą one rosnąć nawet po pierwszych lekkich przymrozkach. Boczniaki ostrygowate oprócz wyjątkowego smaku posiadają również właściwości odżywcze – są m.in. źródłem witamin z grupy B oraz D2 i D4. Możemy je spotkać spotkać nawet zimą, jeśli temperatury są łagodniejsze.
Pomimo sprzyjających warunków pogodowych nie możemy już jednak liczyć na znalezienie koźlarzy czy borowików szlachetnych. Z powodu ostatnich nocnych i porannych przymrozków, raczej już nie pojawią się aż do przyszłego sezonu.
Mam 28 lat i mieszkam w Warszawie od urodzenia.