Nieznośne temperatury w całej Polsce! Ekspert podpowiada co pić i jeść podczas upałów
Przez najbliższe dni towarzyszyć nam będą naprawdę wysokie temperatury. W takim okresie powinniśmy szczególnie być uważni na nasze zdrowie, co wiąże się z prawidłowym nawadnianiem i odżywianiem. Większość z nas sięga po zimną wodę z lodków oraz lody, jednak taka taktyka może okazać się zwodnicza
Jak wyjaśnia dietetyczka kliniczna Martyna Puc ze Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach, w upały nasz organizm traci wiele elektrolitów i minerałów. W związku z tym warto sięgnąć po arbuzy, melony, a także po chłodniki na bazie jogurtów naturalnych czy kefirów. Dieta powinna być bogata w warzywa i owoce, z uwagi na dużą zawartość wody. Dodaje również, że należy unikać potraw pikantnych, ciężkostrawnych oraz smażonych na tłuszczu.
„Podczas upałów nasze zapotrzebowanie kaloryczne jest mniejsze. Nie ma potrzeby karać się za brak apetytu, ale warto w tym czasie zadbać o dobre nawodnienie i unikać ekspozycji na słońce” – podaje Puc.
Wyjaśnia także, że trudno jednoznacznie określić, ile dziennie trzeba wypić płynów, gdyż jest to zależne od cech indywidualnych, np. od płci czy masy ciała, a także od temperatury i aktywności fizycznej. Zainteresowani mogą znaleźć specjalne aplikacje na telefon, które po wpisaniu dokładnych informacji, określą ile powinniśmy pić wody na dobę.
Dietetyczna wskazuje, że podczas upałów nieco lepiej niż woda nawadnia np. mleko, bo zawiera białko, co sprawia, że elektrolity są zatrzymane w organizmie nieco dłużej. Wodę natomiast możemy wzbogacić o listki mięty, plasterki cytryny lub inne owoce. Należy jednak pić wodę regularnie, w małych ilościach oraz małymi łykami. W upalne dni odwodnienie jest ekstremalnie niebezpieczne, a najbardziej narażone są na nie dzieci oraz osoby starsze.
Wielu z nas w gorące dni chętnie sięga po lody i zimne napoje, jednak ekspertka zwraca uwagę, że nie zawsze może być to dobry pomysł i należy zachować umiar. Takie zimne produkty obkurczają bowiem naczynia krwionośne, co osłabia błonę śluzową i sprawia, że jest ona bardziej podatna na zakażenia bakteryjne. Z tego względu często podczas upałów chorujemy na np. anginę.
Źródło: wp.pl
Mam 28 lat i mieszkam w Warszawie od urodzenia.