Obrzydliwy hejt leje się po matce zabitego chłopca: „Gdyby zabił matkę (k……ę) pochwaliłbym.”

W niedzielny wieczór rozegrała się tragedia. Ojciec popełnił rozszerzone samobójstwo podając truciznę sobie i swojemu 4-letniemu synkowi. Chociaż matka dziecka ostrzegała przed możliwą tragedią i bała się o życie swoich dzieci to na nią spada teraz hejt w sieci. Internauci bronią oprawcy wskazując matkę, jako winną tragedii. 

Fot. Facebook

Zacznijmy od tego, że nic nie usprawiedliwia morderstwa, a wszelkie próby wybielenia ojca są po prostu niemoralne.

Każdy rodzic wie, że dla dziecka poświęci się absolutnie wszystko, a normalny rodzic zrobi wszystko by je ochronić.

Przytoczmy wypowiedzi pojawiające się w sieci. Dopóki my jako społeczeństwo nie zmienimy sposobu myślenia, dopóty usprawiedliwiamy przemoc i zbrodnię:

 „Lincz” przeprowadzany na osobie nieżyjącego ojca jest obrzydliwy.Byl słaby psychicznie i zabił własne dziecko.Tragedia.
Potępiam.  Gdyby zabił matkę ( k……ę) pochwalilbym.To ona doprowadziła ojca do szaleństwa. Tyle.” – pisze Pan Felix.

„Wiem ze mnie potepicie zaraz za ten komentarz ale dla mnie główna winowajczynia jest matka popatrzcie facet jest 9 lat w szczęśliwym małżeństwie ma rodzine o której marzył cale Zycie wybudował dom uczestniczy w życiu swoich dzieci a tu nagle klapa żona się wyprowadza ponieważ ma kochanka zabiera że sobą ukochane dzieci A on zostaje sam jak palec powiem tak że że jak ja bym była na miejscu tego człowieka i tak moja psychika była by obciążona to nie wiem czy też nie posunela bym się do pewnych rzeczy tak jak ten człowiek nie chodzi mi tutaj broń boże o zabójstwo. Nie wiemy tak naprawdę co się działo w tej rodzinie A może to matka była całym kołem napędowym tego wszystkiego. Myślę że decyzja tego człowieka na samobójstwo nie przyszła tu i teraz to była walka pewnie ze sobą że swoją psychika ładnych parę miesięcy albo lat A to ze zabrał że sobą syna jest czymś strasznym ale może w jego odczuciu tak bardzo kochal tego syna że chciał być już z nim na zawsze.” – pisze Pani Agnieszka.

„Nazwijcie mnie chorym dewiantem ale pełną odpowiedzialność ponosi żona . Facet był psychicznie przez nią zniszczony. Dlatego z marszu powinno obowiązywać prawo iż ta strona która doprowadzi do rozwodu traci prawo do opieki nad dziećmi. Paniusi się zachciało warszawki i utrzymania przez starszego dziadka .” – pisze Pan Abdullah.

„Niestety uważam ze jest tu duża wina kobiety! Często się zdarza ze matki „grają” dziecmi. To straszna tragedia ze posunął się aż do takiego kroku. Zabił niewinne dziecko, ale pomyślcie przez chwile jakbyście się czuli gdyby Wam ktoś odebrał dziecko i miesiącami utrudniał kontakt? – można zwariować!” – pisze Pani Aneta.

Nasza odpowiedź jest krótka:

Nic, absolutnie nic nie usprawiedliwia morderstwa. Matka chroniła dzieci przed niestabilnym emocjonalnie człowiekiem, który zagrażał ich bezpieczeństwu i jak się okazało miała rację.

Nie ma znaczenia czy jest to matka czy ojciec. W polskim prawie żadne z rodziców nie jest osobą uprzywilejowaną. Każdy rodzic ma prawo chronić swoje dzieci, chociaż droga do odebrania praw rodzicielskich jest trudna i czasochłonna.

Wydarzyła się tragedia. Człowiek ten stanowił zagrożenie dla siebie i dzieci.

Niezależny portal Warszawa w Pigułce. Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]
Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]