Organizatorzy wesel reagują na zapowiadane obostrzenia
O koronawirusie na weselach jest coraz głośniej. Już na kilkunastu przyjęciach doszło do zakażeń koronawirusem. Rząd planuje wprowadzić dodatkowe restrykcje.
Na pomysł wprowadzenia dodatkowych obostrzeń zareagowali organizatorzy wesel. W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” przekonują, że w zwiększeniu bezpieczeństwa może pomóc nie lista osób czy rejestracja wesel, a zamknięcie parkietu.
„Jak ludzie siedzą w bezpiecznym dystansie za stołami, nic im nie grozi. Dopiero podczas tańców pary się krzyżują i może dojść do zakażeń „
-powiedział w rozmowie z gazetą Michał Pękacki, organizator z domu weselnego w Wesołej.
Są też zgodni, że są przypadki kiedy podana lista osób nie zgadza się z faktycznym stanem gości. Zdarza się, że w mniejszych miejscowościach biesiadnicy wchodzą „na lewo” .
Warte uwagi jest też to, że wirusem goście mogą nie tyle zarazić się na samym weselu, ale wcześniej, podczas ślubu. Wtedy pod kościołem mają miejsce gratulacje, rodziny i znajomi witają się ze sobą i mogą rozprzestrzenić wirusa.