Personelu więcej niż pacjentów. Szpital Narodowy zarabia 18 mln zł?
Koalicja Obywatelska żąda zwołania komisji w sprawie Szpitala Narodowego. W założeniu placówka miała odciążyć szpitale, w praktyce świeci pustkami.
Fot. Shutterstock
Mimo wyposażenia w świetny sprzęt i obecności wielu lekarzy, Szpital Narodowy Świeci pustkami. Medycy skarżą się, że nie da się oddelegować tam ciężko chorych pacjentów, bo nie są przyjmowani.
Docelowo szpital ma przyjąć 1,2 tys. pacjentów. Jak dowiedziała się Gazeta Wyborcza teraz jest 300 łóżek, a zajętych zaledwie 27. Narodowy Fundusz Zdrowia płaci 822,43 zł za każdą dobę dostępności łóżka dla pacjentów z COVID-19. A za łóżko z respiratorem to aż 3 773,70 zł za dobę.
– Tajemnice szpitala na Narodowym będzie musiała wyjaśnić komisja śledcza – mówi dla dziennika Bartosz Arłukowicz, poseł KO i były minister zdrowia. – Kto go budował? Czy były przetargi? Jak to możliwe, że temu szpitalowi opłaca się nie leczyć? Te 500 pustych łóżek i 60 niewykorzystanych respiratorów generuje miesięcznie ok. 18 mln zł zysku! – wyliczył poseł.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.